PIANKA - co robię źle? ? ?
Dziewczyny, pomóżcie bo niedługo szlag mnie trafi albo całkiem sie zniechęcę do pianek do włosów.
Mam długie włosy (za łopatki), podatne na układanie, bardzo często nakręcam je na grube wałki żeby fryzura była puszysta i ładna, ale wiadomo, bez żadnego utrwalacza włosy w końcu oklapną a końcówki się wyprostują.
O co mi chodzi: za każdym razem, gdy próbuję nakręcić włosy z uzyciem pianki, włosy wyschna i zdejmę wałki, to mam na głowie sztywne posklejane strąki zamiast puszustej fryzury. Wtedy je rozczesuję i pianka się wyczesuje.
Gdy nałożę piankę na suche włosy to efekt posklejania jest mniejszy, ale jak na mokre, to tragedia ! ! ! !
Używam zawsze czarnej pianki TAFT megamocnej.
Co mam robić? Może po prsotu używam złej pianki? Doradźcie mi coś dziewczyny.....
|