2013-02-11, 21:02
|
#29
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Lużne rozmowy o bodziakach, czapeczkach i skarpeteczkach.
Cytat:
Napisane przez _vixen_
Ja swojej córki nie stroję, bo jestem leń  I nie podobają mi się wystrojone maluchy, jakoś sztucznie to wygląda. Nie lubię zwłaszcza tych idiotycznych opasek z kokardką na głowę, zawsze się zastanawiam, jakim cudem te dzieci tego nie ściągają, bo moja zaraz by to wywaliła.
Babci od strony taty  nie mogę przetłumaczyć, że nie zakładam małej kapci (rozwala mnie to w sumie, kapcie dla raczkującego niemowlaka), bo stópka lepiej pracuje na boso. Ciągle tylko te kapcie i kapcie, nawet kupiła różowe jakieś, leżą w szafie. No nie ma życia bez kapci
A już najlepsze są kreacje na chrzest. Obrzydliwie wyglądają te nieszczęsne niemowlęta w falbanach, jakiś satynach świecących, dziwacznych czapeczkach.
|
Podzielam opinię. 
A jak wdze dziecko w satynie na jakims ślubie to dostaje drgawek-obrzydlistwo.
|
|
|