2013-02-13, 10:45
|
#11
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Dziwne przywiązanie...
Cytat:
Napisane przez glamourous
dziewczyny nie ma co sie smiac. jest chyba cos takiego w psychologii jak durzenie sie w lekarzu- i jak dla mnie klasyczny przyklad. dziewczyna nie majaca oparcia w partnerze spotyka mezczyzne ktory okazuje jej troske, cierpliwosc, interesuje sie jej zdrowiem, samopoczuciem (nie ujmujac ale najprawdopodobniej robi to na tle zawodowym i tak samo mily jest dla 60- letniej babci. tez mialam takiego gina, mlody i przystojny, szarmancki- az jedna babcia go podsumowala ze jest taki przystojny az to niemoralne  a lekarz byl szczesliwym mezem i ojcem)
latwo kogos takiego sobie wyidealizowac, pomylic jego czesto zawodowe zainteresowanie i troske z jakimis przejawami zainteresowania osobistego pacjetka, mozna mu dorobic cechy ktore chce sie w danej osobie widziec ( a Autorka widzi go zapewne jako ideal mezczyzny, troskliwy, delikatny, wie jak sie obchodzic z kobieta i dziekiem  )- i blednie brac to za milosc
na dodatek obecnosc przy porodzie, mysle ze uczucie do lekara "poplynelo" na falii poporodowej euforii, wdziecznosci, ulgi ze juz po wszystkim, lekarz pasuje do wizerunku ksiecia- wybawiciela na bialym koniu no bo w koncu pomogl w porodzie, byl pierwszym ktory trzymal coreczke itd
|
Cytat:
Napisane przez kropka75
Jest jest. Kobiety dość często zakochują się w swoich lekarzach.
Tylko większość o tym milczy. Zwłaszcza gdy jest to ginekolog. 
|
Oczywiscie, ze tak, ale...
Autorka napisala, ze widziala go 2 razy. Plus przy porodzie.
Przy pierwszym spotkaniu zakochala sie. Ok, jasne, ze milosc od pierwszego spojrzenia istnieje. Do tego ciaza to burza hormonow, wiec tym bardziej, ale i tak cala ta opowiesc mnie smieszy. Moze jestem gruboskorna, ale nie moge sie przestac smiac
|
|
|