Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-15, 12:21   #89
ja aguus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 90
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Ja z pierwszym dzieckiem też miałam takie "marzenie" żeby urodzić w domu a później darłam się w szpitalu jak opętana i ani w głowie był mi strach wstyd ze koszula krótka i piersi prawie na wierzchu ani że co chwilę mnie ktoś bada. Pierwsze dziecko rodziłam długo i ciężko ale bez komplikacji ( i tu może rzeczywiście atmosfera domowa pomogłaby mi sie odprężyć i urodzić z mniejszym bólem - chociaz nie jestem pewna).
Natomiast z drugim dzieckiem wszystko super bóle słabe ale przecież drugi poród. Nie śpieszyło mi się do szpitala, obiad jeszcze zrobiłam poszłam się położyć...a tu wody odeszły Pojechalismy do szpitala i tez nikt mnie nie raczył wczesniej powiadomić tylko położna cały czas przypominała oddychać oddychać i przypieli mnie do ktg ze już nie mogłam leżeć chciałam chodzić bo przy pierwszym wręcz kazali. Wioęc jak już powiedziałam że nie chcę już tak leżeć powiedziała ze zawoła jeszcze lekarza żeby mnie zbadał a on stwierdził że trzeba ciąc. przy mnie dzwoni po anestezjologa a on przy operacji drugiego na dyzurze nie ma i do tego winda zepsuta a schody na operacyja o ho ho. Skończyło się tym ze ze strachu zaczełam krzyczes że już rodzę lekarz spojrzał i stwierdził ze rzeczywiście zbiegło sie pól połonictwa męza wygonili i zaczeło się : lekarz naciskał brzuch Położna wręcz mnie rozdzierała zeby dzieck wyciągnąć a druga pomagała mi przec bo nawet nie kazali mi czekjać na parte tylko przeć bez skurczów. Anestezjolog przyjechał jak było po wszystkim. Okazało się ze dziecko bylo owiniete pępowiną a pępowina była krótka i jednoczesnie łożysko się oddzielało i w ten sposób dziecko nie otrzymywało tlenu.

Piszę to wszystko bo tak tu komentujecie. Ja nie mam zdania. Mimo wszystko kolejny raz rodziłabym w szpitalu bo w domu moje dziecko by umarło. Chociaz tak zawalili że nie było anestezjologa aszpital mało przystosowany to jednak zawsze są tam ludzie którzy uczyli jak sobie poradzić z takimi sytuacjami. ja tez czytałam o magii porodu ale jak zaczełam rodzić to bańka mydlana o magii pękła
ja aguus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując