[Ewkaaa8891]

Napisane przez mooonis17

Muszę się wam troszkę wyżalić
Mieszkamy z mężem z moimi rodzicami...i mam dosyć!Codziennie chodzę jak na szpilkach,bo moja mama nie przepada za moim mężem i czasem walnie jakiś głupi żart po którym mojemu jest przykro...ona uważa się za rodzinnego rozśmieszacza(fakt,ma duże poczucie humoru)ale nie potrafi zrozumieć że niektóre jej teksty sprawiają przykrość i uważa nas za nadwrażliwych...

Dzisiejszy przykład...mama się pyta co będę robić jutro czy to co zwykle...czyli nic...bo może byśmy się wybrały do miastapoprzechadzać się po sklepach...Jak jej zwróciłam uwagę że to nie było śmieszne tyllko przykre: to powiedziała że jestem nadwrażliwa i że przecież wiadomo że to był zart
Bardzo zabawne,zwłaszcza że od początku ciąży nie mogę pracować i jestem na utrzymaniu męża....ubaw po pachy.
Chce mi się wyć po prostu.Nie mamy na razie szans żadnych żeby się stąd wyrwać i zamiast cieszyć się ciążą to żyję w ciągłym stresie...

Okej,skończyłam

Moja teściowa mi ostatnio dowaliła że 3 misiące i ona mi dziecko wychowa a ja mam ruszać do pracy myślałam że ją śmiechem zabije .... ale skwitowałam że to ja o tym zdecyduje kiedy pójde do pracy a specjalnie mi sie nie spieszy, że sama sobie dziecko wychowam i niech mi chociaż pozwoli urodzić a nie planuje bóg wie co ...

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez oldzinx

no to witam w klubie, u mnie 30t1d czyli zaczynami 31 jak dobrze liczę

Idziemy łeb w łeb