| 
				
				
				Dot.: znaczenie terenu
				
			 
 
			
			znam kilkoro wykastrowanych chichuachua i żyją i mają się dobrze, nie bardzo rozumiem skąd logika i taka statystyka (googluje sobie teraz przypadkowo z ciekawości to nie widzę takowych informacji, tylko wypowiedzi właścicieli po zabiegach, standardowe pytania i wątpliwości), widzę jedynie powtarzający się problem sikania w domu. Co do komplikacji po zabiegu to każda rasa ma takie samo ryzyko jej doświadczenia (żadna operacja nie jest prosta), może skoczyć ciśnienie wewnątrz czaszki w trakcie operacji (ale to nie jest zależne od rasy), pies może być uczulony na narkozę (też niezależne od rasy) więc naprawdę nie wiem skąd weterynarz taki osąd wydał. Radziłabym to skonsultować z innym. A może skoro to stresowe/behawioralne (próba dominacji) wystarczy obróżka z feromonami?
		
		 |