[nataszka25]

Napisane przez mrowak

Trochę ciężko myśleć, że takie marzenie może się spełnić skoro ja nie wiem czy za miesiąc o tej porze będę jeszcze mieszkać tu gdzie teraz i czy będę z TZ czy nie-nie planuję dalej niż koniec tygodnia. Szczerze mówiąc widzę coraz mniejsze szanse na to, że między nami jeszcze cokolwiek da się uratować. Za dużo się nazbierało i tylko teraz żadne nie ma odwagi tego uciąć, bo to pociąga za sobą wielkie zamieszanie i to nie tylko w naszym, ale i Gabrysi życiu. Takie mam odczucia, więc wiara w to, że moje marzenie domkowo-tłumaczeniowe się spełni ma wyjątkowo wyboistą drogę by do mnie trafić.

Jeju Mrowak lepiej tego nie mogłaś ująć...

jestem w takim samym miejscu w swoim życiu!!!

I Libra podzielam Twoje zdanie co do naszych polski reali,
a może mnie poprostu się nie udało w życiu, i też nie mogę sobie na wiele pozwolić,
a sobie wzdycham...


koglus fajnie, że tak piszesz. To fajnie wiedzieć że nie jest tak strasznie źle wszędzie

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez monka23

Zejdzie mi ketchup ze swetra niebieskiego ? no kurka świnia to sie trzeba urodzić , a kij idę wyprać bo jak nie zejdzie to lipa

zejdzie, zamocz i zejdzie,
tylko nie wiem czy w zimnej wodzie chyba