2013-02-22, 07:05
|
#319
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 672
|
Dot.: Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz
Kinga - b. fajna ta pozytywka, ja postanowiłam pozytywek, mat nie kupować bo wiem, że po porodzie wszyscy będą mnie pytali czego potrzebujemy, więc zamiast nieść mi tonę ubranek i kocyków co ponoć jest standardem - lepiej niech się złożą i kupią coś pożytecznego 
Babcia już wie że ma kupić huśtawkę elektryczną bo i tak w pierwszym miesiącu te karuzelki i maty się ponoć nie sprawdzają,
chyba, że ktoś ma inne doświadczenia to chętnie się dowiem,
z tego co na szybko nadrobiłam bo teraz pora iść odkurzać i zmywać podłogi:
marchewka - nie martw się 3cim podbródkiem choć go pewnie nie ma, mój☠mąż się śmieje, że obiecałam po ślubie nie przytyć a tu w kilka miesięcy już +8kg i też twierdzi że dobrze to nie wróży
justyna - co do uczennicy w poczekalni, ja ostatnio wchodzę do kliniki i widzę na parkingu taką może z 16lat blondyneczkę z chłopakiem - typ: dres, on oczywiście został w samochodzie, ona za mną do rejestracji. ja się zarejestrowałam, stoję obok się rozbieram i słyszę jej rozmowę z pracownicą: O! Ania! tyle lat Cię nie widziałam.. i tu cała historia, a speszona dziewczyna co widać że ostatnią rzeczą na jaką miała ochotę tego dnia było spotkanie jakiejś znajomej niemal przez łzy mówi: tylko proszę, niech pani nie mówi mojej mamie..
diabli - Wasza córcia ma więcej ubrań niż ja i mój mąż razem wzięci
ależ będziesz miała zabawy, możesz ją stroić jak laleczkę..
i mnie też ostatnio w okolicach mc wołają shaki..
|
|
|