[just92]

Napisane przez Blondi2989

Cześć
Jestem u TŻ, on poszedł na korepetycje, a ja zamulam przed kompem...
Mam od rana zly humor, bo nadal nie mogę dogadać się z rodzicami w sprawie wesele, oni ciągle to przeżywają, a mnie coraz bardziej kraje się serce od tego wszystkiego i odechciewa mi się organizacji tego całego wesela... A jak TŻ rozmawiał wczoraj z moim tatą przez Skype i mówił tak pięknie o tym, że będziemy rodziną to ryczałam jak głupia...

jeszcze jest trochę czasu to może się do tego przyzwyczają chociaż rozumiem Cię, bo jak moja mama nie zgadza sie z czymś co jest dla mnie ważne też się źle czuję i wszystkiego mi się odechciewa.. ale na pewno wszystko się ułoży nosek do góry

dzień dobry
co do łupieżu ja nigdy nie miałam a ostatnio chyba mi się pojawił, albo mi się wydaje

a tak w ogóle wczoraj pierwszy raz od wakacji wyciskałam krosty i mam teraz zmasakrowaną twarz chodzę od wczoraj wysmarowana maścią ale nie mogłam się pozbyć jakichś pozostałości i nie wytrzymałam

ja już posprzątałam i zastanawiam się nad tematem pracy licencjackiej bo każą nam już wybierać