[Rena]

Napisane przez ParisParisienne

ja mam jak na razie karte ekuz z nfz, studencka, wiec ona dziela tylko jak sie zachoruje w styli grypa czy cos, tak doraznie. a jesli chce innego lekarza to mi nie zwracaja, bo to jest jakby na moje rzadanie. po za tym jakby cos wyszlo nie tak, to oni nie zwracaja za leczenie za granica chorob przewleklych.

inna kwestia to czekanie na zwrot kosztow i szarpanie sie z nimi... kaza wykladac calosc sumy na poczatek ( czyli trzeba dysponowac okreslona kwota) i dopiero za kilka dlugich tygodni laskawie zwracaja, albo i nie....
dlatego stwierdzilam, ze moze lepiej isc prywatnie, ze ostatecznie wyjdzie na to samo...

ale tu nie ma czegos takiego jak prywatnie. Idziesz i placisz, potem starasz sie o zwrot i sie przepychasz albo sie nie starasz o zwrot, bo Ci sie nie chce, albo nie masz podstaw do zwrotu.

W takiej sytuacji najlepiej wybrac niedrogiego lekarza, by wylozyc mniejsza gotowke, skoro na zwrot trzeba czekac lub nigdy sie go nie otrzyma. Chyba moje rozumowanie jest logiczne. Jak zaplacisz 25 euro i Ci nie zwroca, to mniej boli niz jak zaplacisz 60 euro i czekasz 3-4 miesiace na zwrot a potem powiedza ze zwroca ale tylko polowe.

Poniewaz lekarze roznie biora to szukasz niedrogiego i tyle, potem wysylasz o zwrot jak odda Ameli czy inne cos to fajnie, a jak nie to po prostu mniej boli kieszen.

Ja jeszcze u ginekologa nie bylam, a wlasciwwie powinnam, bo mam za duze krwawienia, mam namiar do ginekologa od mojego lekarza internisty ale nie wiem ile wizyta jeszcze i czy moge polecic.