Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-25, 15:37   #2
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez balerka Pokaż wiadomość
Proszę o obiektywne ocenienie sytuacji..

Jestem ze swoim TŻ mniej więcej 1,5 roku . Nigdy się jakoś specjalnie nie kłóciliśmy, nie było zdrad, kłamstw, tylko jakieś drobne sprzeczki. Ostatnio mój TŻ postanowił pojechać do Anglii do pracy na miesiąc. Zgodziłam się bo to w końcu nie tak długo a grosz każdy jest potrzebny, studia itp.

Miał wyjechać w sobotę więc umówiliśmy się że przyjedzie do mnie w czwartek i w sobotę rano pojedzie. W piątek pierwsze "kłamstewko". Ponieważ w środę widziałam się z koleżankami spytał czy mówiłam X o wyjeździe bo nie chciałby żeby Y się dowiedziała bo to straszna plotkara. Nic jej nie mówiłam. Potem siedzieliśmy na fb. Napisała do niego Y co tam jak tam, czy jest już spakowany. moja reakcja - miała nie wiedzieć a tu nagle skąd wie? Stwierdził że pewnie jego kolega jej powiedział. Ale ostatnia wiadomość wskazywała na coś w rodzaju "ok puść strzałkę to wyjdę". No to już pytania o co chodzi, kiedy się z nią widział itp. Powiedział że siedzieli z chłopakami, ona napisała więc do niej wyszli. Coś mi nie grało, jakieś przeczucie. Chciałam zobaczyć całą rozmowę. Pokazał mi fragment, a gdy chciałam wziąć od niego myszkę ledwie ją puścił. Przeczytałam całość. Wynikło, że rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
TŻ - co tam jak tam?
Y - a lipa nie mam fajek
TŻ - przyjedź do mnie ja coś tam mam
Y - ok na pewno? nie idziesz spać? (było po 21)
TŻ - jeszcze nie śpie, pakuje się
Y - o wyjeżdżasz gdzieś?
TŻ - tak na miesiąc do Anglii
Y - ok, wejdę do sklepu jakie chcesz piwo?
TŻ - obojetne
Y - ok puszczę strzałkę, bede za ok 20min

co najgorsze w tym samym czasie napisał mi też na fb "kotek boli mnie głowa idę spać"

..........

oczywiście awantura, płacz, nie mogłam tego pojąć
on stwierdził, że to był tylko jeden raz, że przysięga, że tylko z nią posiedział, że nigdy więcej mnie nie okłamał, że przeprasza, że nie mówił mi tego wcześniej bo wiedział że byłabym zła itp.. oczywiście po tych całych gadkach mu wybaczyłam choć nie do końca. Wie, że nie ufam mu jak wcześniej i że musi się teraz naprawdę postarać.

pojechał rano. Na fb napisał mi jeszcze raz, że przeprasza i żebym go nie zostawiała bo on nie chce być beze mnie.

nie wiem co mam robić....

teraz mam wrażenie że okłamuje sama siebie i niepotrzebnie mu wierzę...
Wiesz co zaczęłam czytać tą zawiłą historię z X i Y i myślałam, że wyjdzie na to, że on ukrywał, że jedzie z koleżanką do tej Anglii, a Tobie wkręcał żebyś z nią nie gadała o tym bo to niby plotkara.

Jesteś straszna. Zachowujesz się jak zaborcza, podejrzliwa histeryczka.
Po kolei:
-zgodziłam się na wyjazd, yy Ty jesteś właścicielką jego, czy może matką, że możesz mu zabronić decydować o sobie
-Twoja reakcja "miała nie wiedzieć a tu nagle wie" - Twój chłopak nie może samodzielnie decydować, o jakich faktach kogo informuje? Spytał czy mówiłaś koleżankom, to nie znaczy że zobowiązał się do tego, że on nikomu nie powie. Może uznał, że i tak się dowie, zresztą nieważne
-przeczytałaś mu (zapewne przez ramię), że poprzedniego dnia koleżanka napisała "ok zaraz wyjdę" - już dochodzenie kiedy się z nią widział, o co chodzi. A o co ma chodzić, jakieś przestępstwo popełnił?
-na siłę, zapewne jeszcze szantażując, czytasz jego prywatne rozmowy, bo masz podejrzenia, że widział się z koleżanką...
- dowiedziałaś się już, że faktycznie się z nią zobaczył i robisz awanturę i sceny płaczu. Sorry ja bym wszystko przed Tobą ukrywała, jakby wiedziała, że taka będzie reakcja. Zwłaszcza, że po tej rozmowie każdy by się zorientował, że nic ich nie łączy (typowa gadka z sąsiadką i to niezbyt bliską, skoro przypadkiem się dowiaduje, że on wyjeżdża za granicę) + to, że pokazuje Ci rozmowy na fb.

Po co miałby Ci o tym pisać? Wiedział, że nic złego nie robi, a Ty będziesz odstawiała szopkę, wypytywała, krzyczała i podejrzewała.

Powiem Ci więcej, rób tak dalej to on Cię będzie coraz częściej okłamywał. Na co mu te awantury i sceny? Będzie prowadził normalne życie, spotykał się z ludźmi, rozmawiał z sąsiadami i wychodził z domu, a Tobie będzie sprzedawał bajkę, że wraca z uczelni i zamyka się w domu. A spać chodzi o 20. Bo innego wyjścia nie ma z taką osobą jak Ty.

Jeszcze teraz musi Cię przepraszać, błagać o wybaczenie i odbudowywać jakieś zaufanie, którego i tak nie było. Jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że jemu na Tobie zależy i daje się tak traktować. Szkoda mi go.

Edytowane przez alexandraa13
Czas edycji: 2013-02-25 o 15:41
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując