Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak porozumienia ;(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-26, 11:30   #2
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Brak porozumienia ;(

Cytat:
Napisane przez ukryta_ja Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim dopiero co się zalogowałam wiec jeśli nie tutaj powinnam to pisać to wybaczcie;(
Mam problem ze swoim chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od 3 lat i od co najmniej pół roku dotknął nas jakiś kryzys. Nie mam z kim o tym porozmawiać nie chce żeby koleżanki wiedziały ze mamy taki problem a mama ? Cały czas się zastanawiam czy nie pojść i nie porozmawiać z nia. Mam 20 lat i za 2 miesiące zdaje maturę;(
Nawet nie wiem od czego mam zaczac. Oboje mamy bardzo ciezkie charaktery Ja chciałabym Go sobie ustawic i dyrygować nim On nie da sobie wejsc na glowe. Kłocimy sie o byle ☠☠☠☠☠☠☠y. Taki stan trwa juz od co najmniej pół roku nie potrafimy sie dogadac. On już tyle razy chciał ze mna zerwac. Jest to strasznie męczące nie da sie juz wytrzymac, ale w głębi duszy jeszcze cos do siebie czujemy. Przez ost. 2 tygodnie poklocilismy sie 3 razy z czego po 3 dni zesmy sie nie odzywali. Wiec jaki z tego wniosek ? 4 dni normlanego dogadywania nie ?Duzo rozmawiamy na ten temat za kazdym razem sa te same obietnice. Najgorsze jest to ze to tak sie daje we znaki ze kazda rozmowa konczy sie u mnie placzem. Dzis mi powiedzial ze juz moje łzy na niego nie reaguja. Podczas klotni potrafi wyrzygac kazde brudy. Zmienia sie nie do poznania, nie widze juz w Nim wtedy tego faceta co poznalam kiedys widze w jego oczach tylko gniew.W łóżku tez mamy problem a raczej ja mam. Boli mnie współżycie od jakiegoś czasu i to też go dobija. Dziś mi powiedział ze łatwiej mu sie będzie dobierać do obcej laski skoro do własnej nie może. a Ja co ? od razu wpadam w płacz bo mnie bolą te słowa. Uderzyłam Go 2 razy za to co powiedział to kazał mi wypie*dalać. Bardzo duzo znosze;(( a nie powinnam coś mnie trzyma, coś takiego ze nie potrafię wyjść i zakonczyc tego;( slucham na swoj temat podczas klotni bardzo duzo ze jestem najgorsza i ze nie ma we mnie wsparcia, ze nic nie widze a znam go 3 lata;( Przeciez ja nie jestem jasnowidzem zebym wszystko widziala co w nim siedzi;(. Boję się zakończyc tego zwiazku. jestem od niego uzalezniona mam dopiero 20 lat i pewnie myslicie ze jeszcze duzo mnie czeka w zyciu i powinnam zadbac o siebie i sa w zyciu wieksze problemy ze nie powinnam sie rozczulac skoro nie wychodzi. Ale ja naprawde jestem uzalezniona ;(( Nie potrafie sobie wyobrazic co by bylo bez niego. Z byle pierdoła do niego dzwonie i co po rozstaniu miałabym w ogóle nie kontaktowac sie ? Po 3 latach jest to bardzo trudne. Tym bardziej ze dużo nas łączy. Ma któraś z Was za soba rozstanie z chłopakiem? Jak sobie poradziłyście? Boję się że sobie nie poradzę a też bym chciała zakończyć już ten związek wiem że byśmy mieli dużo spokoju;(Nie potrafiłabym patrzeć jak spotyka się z inną, cały czas bym go śledziła gdzieś na portalach. Nie potrafiłabym sie tak odłączyć od niego za dużo wspomnień;( nie skupię się na niczym to byłby najgorszy okres w moim życiu ale nie wiem czy jest jeszcze co ratować;( Zna moją rodzinę ja Jego również jak to tak odłączyć się od niej całej ?Najbardziej mnie bolą słowa podczas kłótni. On ma bardzo wybuchowy charakter. Dom Go tego nauczył i każda kłótnia to od razu taki gniew że nie da się przemówić do niego ani na spokojnie porozmawiać;(( odprowadza mnie zawsze w ciszy i tyle jest z pogodzenia się;( Powtarza że nie zasługuję na lepsze traktowanie. Nie uważam tak, jestem bardzo dużo warta i po takich słowach powinnam Go rzucić, olać nie kontaktować się.. Ale Go KOCHAM i nie ważne po jakich słowach zadzwonię do niego ;((( Toksyczny związek ;/ nic już nie wiem myślałam ze jak się wygadam to mi ulży i możne coś zrozumiem ale dalej pustkaaaaaaa ;/ tylko się zamartwiam. Kaidy dzień w stresie jest ;(
To jest bardzo toksyczny związek. On traktuje cię jak śmiecia, pomiata tobą, a seks jest dla niego tylko seksem, potrzebą fizjologiczną a nie zbliżeniem z ukochaną. Przejrzyj na oczy, świat naprawdę nie kończy się na tym jednym facecie. Sama widzisz, ze jestes uzależniona. To nigdy nie wróży nic dobrego.
Owszem przezyłam bolesne rozstanie, po ponad 2 razy dluzszym związku od twojego. Mój były też się zmienił, ale mimo to nasz związek nie przypominał waszego nawet przez 1 dzień. Gdyby mi ktokolwiek mówił takie słowa jak twoj facet, sprałabym policzek i nie pomogłoby nic, odeszłabym.
Z perspektywy czasu uwazam, ze nam obojgu wyszlo to na dobre. Nawet teraz mamy kontakt ze sobą. Pewnie zawsze będę czuć sentyment do tego czlowieka, ale bałabym się użyc słowa ze wciąż go kocham.

Zrób coś dla siebie i uciekaj. Po jakimś czasie zobaczysz, że to była dobra decyzja.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując