[Baobabek]

Napisane przez staraupa

Dziewczyny drogie,
wczoraj odebrałam wynik i mam dodatni GBS. Kurcze zmartwiłam się bo informacje które znalazłam w necie są niezbyt pozytywne delikatnie mówiąc Nie wiem teraz czy pędzić do gina i żebrać o wizytę (bo planowo mam umówią na 15) a tak to koszmar się dostać czy uspokoić się i czekać. Dodam że jestem w 36 tc i na pewno będę mieć cesarkę po 39tc.
Napiszcie na ile sprawa z tym paciorkowcem jest poważna dla dzidzi? Czy lepiej przeleczyć teraz czy czekać do tych godzin przed cesarką? czy w ogóle w przypadku cesarki coś się robi?
będę wdzięczna za wszelkie rady i informacje

ja miałam dodatni, a przez to, ze w laboratorium w szpitalu pomieszali moje nazwisko i wczęsniej nie znaleźli wyniku, dopiero jak trafiłąm na porodówkę to łaskawie szukali po peselu (wpisali mi nazwisko panieńskie z dowodu) i wtedy dopeiro sie okazało...byłam juz po odpłynieciu wód, dodatkowo ja uczulona na penicylinę, dostałam biofurosym 2 razy dożylnie, ale i tak było już za późno mała coś podłapała, miała dość wysokie crp i siedzieliśmy w szpitalu tydzień, dostała antybiotyk i zaczęło spadać, dopiero wtedy wyszlismy. Nie czytaj na necie bo tylko sie będziesz dodatkowo denerwować, jest na tyle wczęśnie, ze dostaniesz antybiotyk i nic dziecku nie zagrozi