Dot.: kwestia cukrów/węglowodanów
A gdzie się podziała ta rzeczywistość, w której jadło się zdroworozsądkowo, bez zastanawiania się, czy ziemniam mi się zmieści, czy nie zmieści i ile białka na kilogram masy mojego cielska mam spożyć w ciągu doby?
Super są te wyliczenia, jak komuś pomagają to miodzio. Przepraszam, ale chwilami już nie mogę. Czym ja jestem, laboratorium chemicznym? Zjem w ciągu dnia i owoc, i ser, i pieczywo i kawałem mięsa. Warzywa. Napiję się kawy z mlekiem.
A historia koleżanki mnie przeraża, bo mnie ostatnio niedocukrzenie trafia. Chyba przyszła pora na doktora.
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje.
(R. Zelazny, Książę Chaosu)
|