Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
hmmm kurdę jakby to powiedzieć .. nie będę pisać ile mam lat , skąd pochodzę jak się nazywam. mój pierwszy raz przeżyłam dosyć nie dawno . 13 lutego. to taki jakby 'prezent' na walentynki ... tylko , że jest jeden mały problem , po pierwsze zrobiłam to z chłopakiem , którego ja nie kochałam [tylko mi się podobał] , a on mnie nie kochał . zrobiliśmy to w sumie nawet nie wiem dlaczego . wiem , że mogły być tego okropne konsekwencje , ale tak wyszło -.- jak wyglądało? przyszłam do niego , zrobił nastrój, poleżeliśmy , że oby dwoje paliliśmy poszliśmy zapalić. dodam jeszcze , że to nie był jego pierwszy raz . wróciliśmy oglądaliśmy dalej film. nagle zaczęliśmy się całować. ja przerwałam francuskie całowanie i powiedziałam, że się boję . czyli w sumie przerwałam grę wstępną. obejrzeliśmy jeszcze 4 filmy gdy nam się skończyły i powiedział , że nie długo będziemy musieli iść bo jego mama przyjdzie włączył jakiś kabaret, ja się położyłam mu na ramieniu, zaczęłam jeździć mu po brzuchu ręka zjechała coraz niżej... zaczęłam mu 'masować' po chwili on tak jakby położył się na moim ramieniu, ręka zjechała mu od razu na dół, zrobił mi palcówkę. następnie zapytał się czy chcę to zrobić . ja powiedziałam , że tak ale co z mamą . on zadzwonił się zapytał o której będzie , okazało się że mieliśmy jeszcze dużo czasu . położyłam się , zaczęliśmy się znowu całować on zaczął dotykać moich piersi , po czym jeszcze raz się zapytał czy chcę , ja znowu tak . po chwili usiadłam ściągnęłam koszulkę , znowu się położyłam , znowu zaczęliśmy się całować. po chwili oby dwoje usiedliśmy i się rozebraliśmy do końca ( z tym miałam najmniejszy problem, a tego najbardziej się obawiałam) położyliśmy się, całowaliśmy on założył 'gumkę' robiliśmy to w pozycji klasycznej, jak pewnie każdy na początku , w tedy czujemy się komfortowo . niestety nie było tak cudownie , za wcześnie doszedł... ja nie doszłam , było bardzo krótko i trochę boleśnie -.- chodź nie powiem było miło , sam bliski kontakt <3 . na koniec trochę poleżeliśmy ale musieliśmy wychodzić . tylko nie chodzi w sumie o to najgorsze jest to, że to było takie 'bez zobowiązań' ... chłopaka codziennie spotykam w szkole, nikomu nic nie powiedział więc jest dobrze , mówimy sobie cześć ale nic po za tym. nie odzywa się... ma jednym słowem wy☠☠☠ane. tylko ... ja chyba coś głębszego poczułam . nie wiem boję się do niego napisać , bo wydaję mi się w tedy , że będę się narzucać . mam ochotę na jeszcze jedno takie zbliżenie , ten chłopak mnie strasznie pociąga, myślę o nim non stop ... ;/ może nawet nie o nim ale o następnym zbliżeniu , może dlatego, że czuję taki niedosyt . nie wiem do końca jak to jest dostać orgazm ale nie dzięki sobie , tylko dzięki komuś . może mi ktoś pomoże , odezwać się czy nie? może napisać coś w stylu kiedy poprawi poprzedni raz ? dodam jeszcze , że nie jestem pełnoletnia i trochę żałuję ale to w takich kryzysowych sytuacjach .
|