Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy cz. 3
Cytat:
Napisane przez zamalokakao
Cześć Dziewczyny  Chciałabym zasięgnąć Waszych porad, podzielcie się wiedzą i doświadczeniem, bo już nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Sytuacja wygląda tak: w październiku 2012 zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, brałam 3 miesiące po czym musiałam przerwać, gdyż, o ironio, moja pani ginekolog miała urlop i nie dostałam recepty. Moja sytuacja była o tyle skomplikowana, że studiuję w innym mieście niż mam lekarza i nie miałam zwyczajnie możliwości pójść do niej wcześniej. Za radą mamy (kończę 20 lat dopiero), stwierdziłam, że przerwę branie tabletek na miesiąc i zacznę normalnie gdy dostanę kolejną miesiączkę. Problem w tym, że... jej nie dostałam do dziś dnia. Na święta Bożego Narodzenia mój chłopak wrócił z zagranicy (same rozumiecie  ) i kochaliśmy się kilka razy, zazwyczaj zabezpieczając się prezerwatywą, choć przyznam że trafił się raz czy dwa gdy zastosowaliśmy po prostu stosunek przerywany. W styczniu zaczęłam dziwnie się czuć, myślałam że to z przemęczenia (sesja itp.), ale po jakimś miesiącu zaczęłam zastanawiać się i podpasowały mi objawy ciąży (bolały mnie piersi - myślałam że nadchodzi okres, no ale niestety, ciągle czułam się zmęczona, zero energii, humorki, często chodziłam siku, nawet momentami mnie mdliło - słowem, książkowe objawy można rzec). W połowie lutego w końcu postanowiłam zrobić test i w razie pozytywnego wyniku udać się do lekarza. Wyszło dwuznacznie, druga kreska była niewyraźna i bardzo słabo widoczna. Do mojej pani doktor nie udało mi się dostać w trakcie przerwy międzysemestralnej, więc postanowiłam dać sobie spokój, tym bardziej że po paru dniach wszystko nagle ustąpiło. Obecnie czuję się normalnie, z tym że miesiączki dalej nie mam. Najchętniej poszłabym do tego lekarza żeby mieć 100% pewności, ale zgodnie z obecnym rozkładem zajęć mogę tylko w piątek do niej pójść, a telefonicznie dowiedziałam się że w piątki NIE PRZYJMUJE... Teraz większość czasu spędzam we Wrocławiu, poszłabym tutaj do jakiegoś lekarza, ale nie znam żadnego sprawdzonego, a nie chcę też iść do byle kogo, z kolei ginekolodzy którzy mają dobre opinie są po prostu cholernie drodzy. W sumie to teraz czekam na rozwój sytuacji bo tak naprawdę to nie wiem jak ruszyć z miejsca. Co myślicie dziewczyny? Ja ciągle się łudzę, że to moje samopoczucie, huśtawki nastrojów to przez odstawienie tabletek, jest taka możliwość?
|
W zupełności zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn. Zrobiłaś głupio odstawiając tabletki. To nie jest rodzaj doraźnej antykoncepcji jak prezerwatywy.
Jeśli chodzi o dziwne samopoczucie to wszystko jest możliwe, każdy organizm reaguje inaczej. Ja np. miałam niesamowicie nadwrażliwe piersi, zwlaszcza sutki. To było naprawdę okropne krwawienie też może się rozregulować.
No i cóż, stosunek przerywany to kolejna głupota z waszej strony. Ta kreska pojawiła się od razu, czy później kiedy test np. sobie leżakował gdzieś w łazience?
Na koniec nie powiem nic oryginalnego, przestań szukać wymówek, dorośnij i idź do lekarza.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
|