2013-03-07, 10:51
|
#198
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
|
Dot.: Listopadowo-Grudniowe Mamusie 2013 :-)
Cytat:
Napisane przez Black_Rose
nasza kicia korzysta z kuwety w wyjatkowych sytuacjach, gdy wszystko pozymykam, bo zimno, lub wlasnie po porodzie (to juz jej kolejny)... No a przyzwyczajona jest, ze zalatwia swoje potrzeby na zewnatrz, a jej maluszki, gdy juz wybiegna z kojca (kolo 3 tyg...) przez pierwszy tydzien robia gdzie... popadnie  , poki na zajarza, ze jest kuwetka i ogrod, a moj facet (weterynarz z wyksztalcenia!!!) dostaje torsji na sam widok malutkiej kociej kupki 
|
ojej to udany weterynarz
anulka moj najkochanszy kot pod sloncem wszystko mozna z nia zrobic, jest jak dziecko usypia na rekach, mruczy zaraz jak sie ja dotknie tylko duzo je walczylismy o jej zycie, miala byc oddana, bo po prostu wzielismy ja z ulicy, a juz mielismy kota przygarnietego z 2 tygodnie przed nia prawie ja tir przejechal. pozniej dlugo nam chorowala, dostala kociego kataru chyba. karmilismy ja strzykawka, wlewalismy jej na sile wode, antybiotyki. ale oplacalo sie na koniec jak juz sie polepszylo, zadzwonil jakis facet w odpowiedzi na ogloszenie i sie pytal czy kot nadal jest na oddanie juz nie byl skradla nasze serce na amen i wraz z naszym kocurem dogaduja sie swietnie nieraz to lepsze od Tv
__________________
NA ZAWSZE W SERCU...
|
|
|