Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czym podjąć orkiestrę, fotografa i kamerzystę?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-03-09, 16:41   #3
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Czym podjąć orkiestrę, fotografa i kamerzystę?

Dla mnie oczywistą sprawą jest, że usługodawcy powinni mieć osobny stolik i menu takie jak wszyscy pozostali goście. Co z tego, że są w pracy? To też ludzie i też potrzebują się posilić. Mamy zespół 5-osobowy, fotografa, kamerzystę i kierowcę, który będzie tylko 1h na weselu, ale i tak dostanie obiad. Wszyscy mają do nas ok. 1h drogi. Zresztą każdy z nich miał w umowie zapisane, że wymagany jest co najmniej 1 lub 2 ciepłe posiłki i miejsce siedzące z dostępem do prądu (to akurat foto i video). Płacimy 100% ceny za usługodawców, a mimo to przez myśl nam nie przeszło, żeby jakoś oszczędzać na jedzeniu. Oni są z nami niemal od przygotować co daje kilkanaście godzin pracy na pełnych obrotach. Wyobrażasz sobie być o samych kanapkach i kawie? Oni też przyczyniają się do tego żeby ten dzień był piękny i wyjątkowy. Ślub jest dajmy na to między 15, a 16, myślisz, że fotograf wytrzyma do 1:00 w nocy bez jedzenia w dodatku patrząc jak inni się obżerają? Raczej nie, zapewne musieliby zamówić pizzę, a to by był już straszny wstyd wg mnie, państwo młodzi im jeść nie dali i muszą pizzę zamawiać, a na weselu się stoły od jedzenia uginają

Co do wódki to dla mnie sprawa jest oczywista - usługodawcy są w pracy, a w pracy się nie pije alkoholu. Słyszałam już o pijanych zespołach i podpitych kelnerkach, które tak sobie umilały czas na kuchni, żeby jakoś do rana przetrwać. Tylko tutaj powinien interweniować manager lub właściciel lokalu, na weselu zawsze powinna być jedna osoba, która będzie wszystko koordynować. I ta osoba jest od tego żeby kelnerki donosiły wszystko na czas, niezależnie od tego jaki mają nastrój, czy im się chce czy nie. Są w pracy, dostają za to pieniądze, ja jak jestem w pracy to mi się nikt nie pyta czy mi się chce czy mi się nie chce. Wszystko ma działać bez zarzutu i już. Podziękować mogę i iść do nich z flaszką, ale po weselu jak już się będzie przyjęcie kończyć. A to czy tak zrobię zależy od tego jak się sprawdzą. Jak będę niezadowolona to oczywiste, że żadnej wódki nie dostaną.
Co do zespołu to na pewno nie dostaną wódki na wejście, jak będą dobrze grać i bawić gości to może w środku nocy dostaną coś. Ale tym się nie martwię - tym się zajmie mój tata.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując