Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Okres w dzień ślubu,pomocy!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-03-12, 20:05   #36
sol11
Raczkowanie
 
Avatar sol11
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 449
Dot.: Okres w dzień ślubu,pomocy!

Cytat:
Napisane przez talkative2 Pokaż wiadomość
tak samo rozkminiałam Ale powiem Ci, że organizm całkiem inaczej reaguje w takich sytuacjach an rożne rzeczy i może sie okazać, ze nawet tego okresu nie odczujesz.. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak jest. To są takie emocje, że właściwie po części nie wiesz co się dzieje Ja generalnie przed ślubem nie spałam całą noc... Na początku położyłam się i z emocji odnośnie tego czy wszystko będzie ok, czy wszystko na pewno przygotowane i ze zwyczajnej myśli "jeju niech to będzie JUŻ" w ogóle nie mogłam zasnąć! Później zaczęłam się stresować tym, że jest 1 w nocy a ja jeszcze nie śpię i takim sposobem przed ślubem spałam może godzinę. Byłam pewna, że 1) będę wyglądać fatalnie 2) padnę jak długa po obiedzie i zasnę z głową w zupie Jestem nauczona spać dosyć długo, więc dla mnie nieprzespana noc zawsze wiążę się z zawrotami i bólami głowi itd ... I na fotelu u fryzjera zasypiałam na siedząco, a jak już wróciłam od domu i zaczęłam się ubierać to wszystko zniknęło. Emocje były takie, że w ogóle o spaniu nawet nie myślałam BAwiłam się do 6 rano i o tej 6tej skakałam jak głupia po parkiecie razem z resztkami gości ! Mało tego! Po ślubie poszliśmy na chwilę do apartamentu, ale o 10:00 umówiliśmy się juz z gośćmi weselnymi na śniadanie w hotelowej restauracji. Tak więc znowu nie spałam. Natomiast w niedziele popołudniu rodzice zaprosili rodzinkę do domu na taki "poprawinowy" obiad, z którego już troche wcześniej się wyrwałam , ale i tak do 21 posiedzieliśmy i było ok - abstrakcja.
Moja koleżanka na swoim śłubie była w ciąży. Podczas ciąży czuła się kiepsko - wiadomo nudności i inne dolegliwości. Tymczasem podczas samej uroczystości, oprócz puchnięcia nóg, nie czuła dosłownie żądnego z objawów...

No a poza tym tak jak pisze - okres Ci się najpewniej trochę rozreguluje przed tą datą Żeby nie było - nie jestem ani za , ani przeciwko tabletek i doskonale rozumiem, że chcesz je wziąć - też chciałam Podaje tylko drugą stronę medalu - w sensie, ze można tez bez

Jakbym słyszała o sobie!
Jak byłam świadkowa u moje brata to przezywalam jak własny ślub,zawsze przy ważnych życiowych wydarzeniach nie śpię i sie zadreczam.
Cały czas myśle o tym tabletkach,rozmawiałam dziś z koleżanka i mówiła ze przez pierwszy miesiąc masakra i ze zmieniła tabletki czyli troszkę za późno sie za o zabrałam a fakt wzięcia tabletek tylko ze względu na jeden dzień jest sensowny?
A z drugiej strony to tez jeden wymarzony.
W tym tygodniu muszę zadecydować..

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Normalnie? Zadziera się kieckę wraz z kołem do góry, zsuwa majtki i zmienia tampon. Łatwiej to zrobić w kiecce niż mając na sobie ciasne dżiny.

Łatwiejsze to niż siusianie, do którego rzeczywiście przydaje się asysta świadkowej.

Moja klientka - lekarka - kiedy zobaczyła, że okres jej wypada w dniu ślubu, wzięła po prostu progesteron przez kilka dni, aby wywołać miesiączkę przed ślubem.
Nie ma sensu brać pigułek anty przez 3 miesiące, tylko po aby przesunąć okres w jednym dniu.
Masz racje a skąd taki progesteron wsiąść,w czym sie zawiera?

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez sokzkaralucha Pokaż wiadomość
Po pierwsze: masz aż tak regularny cykl, nie wrażliwy na stres i otoczenie? Duże prawdopodobieństwo, że jak zaczniesz się przejmowac to okres Ci się przesunie to (odwlecze).
Po drugie: istnieje dużo bardziej naturalna metoda przesunięcia okresu, ktora jeśli nie przegapilam niczego nie padła- kilka dni przed łykaj witaminę C. po co łykać tabletki tylko po to by uniknąć okresu w dzień ślubu? metoda stara i skuteczna, a co najlepsze pozwala zareagować 'na ostatnią chwilę'
Po trzecie: tak tampony wiele ułatwiają.
Po czwarte: musisz się zastanowić czy zaburzenia hormonalne jakie spowoduje dostarczanie sztucznie tych substancji nie spowoduje u Ciebie skutków ubocznych. Mnie się osobiście na przykład utyło dośc sporo. Co prawda ogólnie mam skłonności i nie łykałam żadnych oslonkowych, ale na to też trzeba zwrócić uwagę.

Czytałam dużo o tej witamińie C i dziewczyny to właśnie polecają,jak zdecyduje ze ńie pójdę do lekarza to spróbuje w tym msc jeszcze połykać witaminy C.

Edytowane przez sol11
Czas edycji: 2013-03-12 o 20:06
sol11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując