2013-03-16, 10:12
|
#4367
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 476
|
Dot.: Myaówka-czyli piknik, cycuchy i pogaduchy. Przed i po powiekszaniu piersi cz.9
Witam się z rana po 2 już kawach.
Nie jestem chyba w stanie nadrobić zaległości, bo parę dni nie zaglądałam, ale ostatnie strony "przeleciałam".
Margo - GRATULACJE!!!
Widzę też, że wyliczanka chyba wróciła - super! Maj znowu obfity w nowe cycolinki się zapowiada.
Dziewczynki zamówiłam stanik pooperacyjny VOE, bardzo szybko przyszedł, jest taki sam jak ten, który dostałam od dr, tylko odrobinę większy (pozaszywam sobie z boku), choć niby model i rozmiar taki sam, więc w razie co służę linkiem.
Moje cycochy ok, właściwie jedyną trudnością jest obracanie się w samochodzie w trakcie cofania;/. Któraś z Was pisała o ciągnięciu w piersiach, ja też to miałam, i właściwie cały czas mam, ale już dużo mniej. 3-4 tyg po op miałam też takie uczucie, jak już wracałam z pracy po kilku godzinach, jakby mi ktoś przykleił te cycki i tak, jakby czułam, jak ten "klej" trzyma. No nie wiem czy wystarczająco obrazowo to przedstawiłam Ja w lewej piersi czuję też dość często przesuwanie się mięśnia po implancie.
A teraz pytanie do cycolinek ekspertek - dziewczyny - dr nakazał masować blizny przy smarowaniu maścią, tzn uciskać je tak, żeby pojawiłą się pod palce biała plamka. Ale ja długo ja mam masować te blizny - 5 min, pół godz, ile? Bo tak się zastanawiam czy z tym masowaniem można też przesadzić, z masażem i siłą tego ucisku? Jak myślicie?
Całuję Was wszystkie
__________________
Allergan 295 anatomki, KP Warszawa 
już są ojaaa
|
|
|