[thePhantom]

Napisane przez gorzala

heheh tylko dla niego to jest troche.. urażona duma faecta Że nie może sam zapłacić za wszystko i wgl. Sobie postanowił, że jak będzie na tyle samodzielny zeby być w stanie opłacić nam mieszkanko to wtedy :P Fakt, że oboje jesteśmy teraz jak myszy kościelne, a nie chce mu wmawiać, że ja bym chciała i w ogóle, ale nie powiem, raźniej by mi z nim było i tak widywać się codziennie i robić różne głupie rzeczy Z drugiej strony nie chcę narzekać mu i naciskać, bo każdy facet ma tą swoją dumę i swoje cele w życiu i może lepiej będzie jak spróbujemy za rok..

A co do poznania to się zgadzam, moja matka całkowicie przeciwna, cały czas lecą teksty typu 'co by Twój dziadek powiedział! Mnie by ojciec chyba wydziedziczył! Jak Ty sobie to wyobrażasz?!' haha ale mamuśka już swoje przeżyła i ma na koncie, wiadomo, że myśli trochę inaczej niż my dzisiaj. Ja sobie nie wyobrażam być z kimś długo i nie zamieszkać z nim, albo zgodzić się na ślub bez zamieszkania wcześniejszego :O a potem po pół roku rozwód bo się okazało, że w domu jesteśmy jak na rozżarzonych węglach

dokladnie