2007-03-24, 14:52
|
#10
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Napisane przez margitta
PRzejdę moze do rzeczy  Jechałam już pare razy: w piątek jechałam pół drogi na ręcznym, który spaliłam. Ponadto na światłach długich. Zablokowałam ogromne rondo. W niedziele rozerwałam oponę na jakiejś dziurze. We wtorek uderzyłam w inny samochód na parkingu  TŻ ciągle na mnei krzyczy jak ze mną jedzie. Mówi, że wymuszam pierwszeństwo, że nie wiem kto je ma, wszystko robię źle!
|
Ty ostroznie z przyznawaniem sie do swoich samochodowych slabosci
Mi juz znajomi od pewnego czasu delikatnie sugeruja co bym zaprzestala sie chwalenia swoimi niedoskonalosciami, bo choc radze sobie calkiem niezle a jazda nie odbiega od jazdy innych kierowcow, to jak sie mnie poslucha, to mozna pomyslec nie wiadomo co 
Ja doskonale wiem co czujesz, sama przezywalam kilka miesiecy temu to samo. Na pewno jezdzisz dobrze i zasady jazdy znasz, a to co Cie zzera to stres
Powiem Ci w sekrecie, ze prawie kazdy przez ten stres przechodzi, ale bardzo niemodne jest sie tym chwalic.
I mam jeszcze jedno spostrzezenie - trenowanie niedoswiadczonego kierowce niektorym doswiadczonym bardzo podnosi ego. 
Podsumowujac - na poczatku jezdzij nie tyle z kims "kto sie zna lepiej", ale z kims przy kim bedziesz czula sie bezpieczna i opanowana. Bo przeciez jak masz pojechac i tak wiesz Ty najlepiej.
A potem juz jezdzij sama - to naprawde szkola zycia
Na pierwsza jazde sama w samochodzie mozesz sie umowic w 3 lub wiecej samochody ze znajomymi - wtedy bedziesz sie pewnie czuc wiedzac ze samochody jadace kolo Ciebie to Twoi znajomi, ktorzy nie zatrabia, a sie do Ciebie usmiechna i to pomoze poczuc sie razniej. Ja to testowalam i wspominam milo
|
|
|