|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Kurna laski, lezalam na patologii z dziewczyna ktorej synek mial powazna wade ukladu trawiennego. Dostala skierowanie do kliniki do Lodzi w ktorej zajmuja sie duzymi wadami i powiedzieli jej ze nic nie mozna zrobic i maly umrze przy porodzie Kazali jej donosic te ciaze do konca. Wlasnie dostalam od niej wiadomosc, ze jest w szpitalu i musi urodzic dzis bo maly umarl w niej tydzien temu...
I bierze mnie refleksja- dlaczego kur wa mac taka sytuacja spotyka ludzi ktorzy bardzo pragna tego dziecka a takie zwierzeta jak ta "matka" Madzi zabijaja wlasne dzieci i chodza sobie spokojnie po swiecie? Gdzie tu jest do cholery sprawiedliwosc...
A teraz siedzie i rycze patrzac na kluske i ciesze sie ze jest cala i zdrowa.
__________________
It's okay
I got lost on the way
But I'm a supergirl
And supergirls don't cry
|