[aza3994]

Napisane przez Neeeska_39

Oj wątek faktycznie pada... Ale podciągniemy. zajęcia ok, ale troszkę pracy mnie czeka.
Któż by by nie słyszał o Justinie ;D Ja chciałam się wyrwać w tym roku na Bon Jovi, ale akurat będzie to środek sesji a musiałabym całą Polskę przejechać więc w jednym dniu bym się nie zamknęła a stracić więcej w sesji to dla mnie zdecydowanie za dużo

ja dzisiaj powinnam dostać solidne lanie cały weekend i dzisiaj był kompletnie "niekontrolowany"... zero ćwiczeń i dużo jedzonka, już jutro wracam do porządku .
Jak planujecie święta? Całkowicie bez diety, czy całkowicie z dietą? Bo ja postaram się "poświętować: ale z umiarem

No i witam nowego, przyszłego aniołka )

nieładnie ja w sumie weekend tak w miarę ok. Jakiś grzech był, ale bez przesady. Rozchorowałam się wczoraj mam gorączkę i jest malo fajnie, siedzę cały dzień w łózku. Nie mam apetytu, więc dzis zjadłam bardzo mało na śniadanie jogurt, potem świeży sok z pomarańczy, na obiad odrobina warzyw i piersi kurczaka i teraz jeszcze jeden jogurt.

Justin jest w moim mieście, komunikacja jest zawalona, a dzikie tłumy fanek szczęśliwe. Łódź przeprasza.