|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część V
szczurku, to nie jest tak. na codzień wychodzę o 8 wracam albo o 20 albo 22. codziennie. w soboty i niedziele też pracuję. więc musiałabym chodzic na siłownie na 6:30 bo jestem głupia i kupiłam karnet do 17:00 z drugiej strony, moje dochody (z pracy) wcale nie są duże i jeśli mniej bym pracowała to po prostu mogłabym nie pokryć moich wydatków zaplanowanych na stany i wyjazd na majówkę no i tak to wygląda... nie będę ukrywać, że przez moje plany strasznie się wkopałam ale chociaż tyle pocieszenia- nie tyję tak jak puchatek !!!
dzisiaj akurat się lenię i wychodzę o 12, bo wczoraj wracałam z domu, miałam pociąg o 5:40 (w końcu mieszkam daleko :/ ) i prawie od razu poszłam do pracy i siedziałam do 22. na dłużą metę naprawdę nie da się tak ciągnąć
Edytowane przez TuRQoUiS
Czas edycji: 2013-04-03 o 10:47
|