Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrośnice, odcinek 65
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-03, 13:52   #3390
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zazdrośnice, odcinek 65

Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
chce cos z motywem masek teatralnych - tych comedy - tragedy - jedna usmiechnieta, jedna smutna i zeby w tym tez jakis motyw roslinny-kwiatowy byl - i tyle dalam wytycznych - maja wymyslec bo mi sie nic znalezionego w necie nie podoba.
A chce na lopatce prawej - mialam w innym miejscu drugi tatuaz robic ale ten wzor mi tylko na lopatke pasuje.
o takie maski chodzi - http://www.mooresvillearts.com/theatre-masks1.png

tylko maja byc ladne i w motyw roslinny wkomponowane - co wymysla to zobaczymy - maja mi na biezaco wysylac do weryfikacji
Fajny pomysł pokaż koniecznie wzór i kolorowy czy szarości?
gratuluję kolejnego dnia z A6W
Cytat:
Napisane przez crozee Pokaż wiadomość
a ja mimo, ze fizycznie w drugiej ciazy czuje sie tak samo jak w pierwszej (fatalnie jednym slowem), to juz jakos tak na luzie przechodze to. nie stresuje sie kazdym bolem brzucha, bo nie kazdy bol oznacza problemy. i w ogole jakos tak wiem co mnie czeka, lepiej psychicznie mi z tym
z pozytywow, to przez mdłosci pierwszy raz nie przytyłam nic w swieta
lece nadrobic na szybko klub i znikam, bo zaraz mały sie obudzi, a tyle jeszcze musze zrobic pa
i dobrze, że jesteś spokojniejsza

Właśnie oblałam egzamin pierwsze zadanie - zawracanie w bramie. Za blisko podjechałam, nie umiałam wykręcić i wierciłam się w miejscu z dwie minuty w tę i drugą stronę, zaczęłam się tak schizować tym, że będę to powtarzac zaraz, że nie zauważyłam auta na drodze. I co? I wymuszenie pierwszeństwa Ogólnie popełniałam sporo drobnych błędów. Znaczy miałam dwa lewoskręty - jeden na wąskim skrzyżowaniu, drugi na jednym z najbardziej ruchliwych, ale było niewiarygodnie pusto na nim, jak w weekend, więc oba przejechałam bez zatrzymywania. Raz mi zgasło przy ruszaniu z ręcznego raz zapomniałam ponowić kierunkowskaz na samym początku zresztą.
No i tak oto po 15 minutach oblałam
Ale czułam się dobrze za kółkiem i żałuję, że tak wyszło, bo ten egzaminator był miły, opanowany i w ogóle cacy. A do tego od razu mu powiedziałam, że kolegowałam się z jego bratem są tak podobni, że nie dało się nie zauważyć, że to jedna krew więc jestem pewna, że dał by mi banały i nie maglował długo. Ta brama to też był banał w zasadzie - miejsca sporo, skręt w lewo (więc łatwiej wyrobić), było szeroko i w ogóle cacy. Choć wolę bramy po prawej, ale to nic no i cóż - zawaliłam i tyle. Gdyby nie wymuszenie, miałabym powtórkę z bramy i pewnie bym zdała.
Następny egzamin mam w miarę szybko - jeszcze w kwietniu. Kciukajcie!
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora