[Ramona_85]

Napisane przez PaulinciaKWC

miałam to samo. Identycznie. Teraz nie mam takiego kościoła, więc nie chodzę. A o.Tytus Piłat to mistrz, dzieci go uwielbiały. Tańczył z nimi podczas mszy, śpiewał, takie berbecie co ledwo od ziemi odrosły zawsze latały do niego i mówiły za kogo chcą się pomodlić. Repertuar od babci Marysi po myszoskoczka

ja znowuż to nie znam wszystkich z imienia, tylko kojarzę ojca Górę z Lednicy (mam niedaleko ), ale msza z udziałem dzieci była najlepsza. jak oni lubili, gdy w Kościele było głośno i śmiechów dzieciaków, a jak im wchodziły na ołtarz hihi w innych kościołach, to by od razu księżom się nie podobało, bo jak to, przecież msza św. ma być celebrowana w spokoju i zadumie