[vvgh]

Napisane przez niunka045

Moze lekko poniosły mnie emocje ale sama byłam w podobnym zwiazku. Do czasu. Jak wyladowałam w szpitalu. Strasznie mi przykro jak czytam ile Axela robi dla niego i Jak malo szacunku on do niej ma. Złota dziewczyna młoda a tak ogarnięta. Szkoda tak dobrej osoby dla takiego faceta. No ale oczywiście to moje zdanie. Ja wiem że miłość jest ślepa ale nie można kosztem swoim na wszystko się godzić. Tym bardziej że widać że jest coraz gorzej. Moze jak go w końcu wyrzuci pokaże mu że jednak jest w stanie to moze wtedy zobaczy co traci. Taki bodziec jest potrzebny czasami

Zgadzam się. I szkoda Axelli i dziecka! Zuzia będzie kłębkiem nerwów! Też miałam nerwy, ale przez rodziców, ale tż nauczył mnie jakoś inaczej na to patrzec i teraz mi się dobrze z mamą układa , bałam się już w tych nerwach co będzie z dzieckiem.