2013-04-06, 21:06
|
#9
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...
Cytat:
Napisane przez Inkarcela
Powiedzćie mi jakie jest życie? Co się w życiu robi? Oprócz pracy i obowiązków związanych z domem i rodziną? Coś tam jeszcze jest? Bo jakoś nie mam ochoty na to wszystko...
Przyjechałam na święta do domu i oprócz wykonania różnych prac domowych związanych ze świętami miałam zaplanowanych kilka różnych rzeczy związanych z uczelnią. I tu dylemat, bo jak będę robić to co mam do zrobienia a w domu to będzie leżało i kwiczało to co mam zaraz po świętach...
miałam wprowadzić ok 80 ankiet, nadrobić zaległości w angielskim, czytać literaturę do pracy mgr, kolokwium tuż po świętach, musiałam troche poczytać na zajęcia i przygotować się na jedno ostatnie zaległe zaliczenie... i to wszystko to tak jakby na wczoraj... To może wyglądać troche jakbym nie chciała im pomóc( swoją drogą mam pewną niechęć do tego), po prostu rozpalnowałam sobie te różne rzeczy, oczywiście z taką furtką, że jak zrobie wystarczająco dużo to też im pomoge.
Różnie mi to wychodziło, a rodzice ciągle mnie odciągali od robienia tego co mam robić, mówiąc - teraz masz zrobić to, a potem będziesz miała całe świeta na to żeby zrobić to co masz na uczelnie, a nie będziesz mówić, że chcesz odpocząć, jakbyś miała po czym...
Ogólnie w pewnym moemncie zaczęłam płakać w święta pod tą całą presją robienia czegoś bo nawet zapomniałam że trzeba jechać jeszcze po bilet ok 20km i zapytałam się kiedy ja mam to wszystko zrobić, bo oczywiście wszystko masakrycznie rozciągam i że też czasem chce odpocząć. I wraz z okropnie szyderczym śimiechem usłyszałam od taty: "Ale ty masz nieźle nasrane we łbie"
Od rodziców usłyszałam że czas wolny istnieje ale tylko w teorii i w sumie tak jest że prawie ciągle, coś musze robic... wieczorami po 20 mam tylko wolne a wtedy to zostaje mi tylko ekran komputera :/ a i nie zawsze bo 2 razy w tygodniu o 19 mam angielski...
|
Czy wizaz zamienia sie w forum gdzie sie jojczy non stop?
Zorganizuj sie inaczej czasowo. Ustaw priorytety, bo ewidentnie widac, ze ci organizacja czasu szwankuje.
Komentarz twojego taty swiadczy o nim samym i o jego podejsciu do zycia. Ty nie musisz tego powielac, powtarzac.
Moje doswiadczenie jest takie: w domu podczas swiat, gdy czlowiek studiuje w innym miescie, zazwyczaj mimo szczerych checi robi sie malo.
Tytul watku rozpaczliwy jakbys miala dzieci placzace, studia, prace i rachunki do zaplacenia.
Wiecej dystansu i luzu.
|
|
|