2013-04-09, 12:02
|
#2007
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 685
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. IV
Cytat:
Napisane przez misia332
rubinka ja biorę w lipcu i mam na 16. Chcieliśmy zmienić na 15, ale nieee jednak.
Mój brat bierze slub teraz 27 kwietnia, ale 12 to i tak przesada, tym bardziej, że trochę gości jest przyjezdnych np moi dziadkowie, brat mojej mamy. Po dziadków chciałam ja jechać, ale w takiej sytuacji nie pojadę.
W ogóle organizacja żadna, moja mama się musi martwić jak gości przenocować. Jak zrobić poprawiny. I w ogóle oni wódki nie mają, bo czekają.
Chyba, aż moja mama przyjedzie i da kasę. 
Ja dla gości przyjezdnych będe mieć zamówiony hotel tam gdzie mamy wesele, my tam bedziemy mieć apartament dla nowożeńców, później w niedzielę śniadanie rano w hotelu, i podziękowanie i mogą jechac do domu.
Nie robimy poprawin, ponieważ uznaliśmy, że ja mogę być zmęczona. Tylko grilla dla najblizszej rodziny. Rodzice i rodzeństwo. Wydaje mi sie, że to dobre rozwiązanie.
|
No to trochę niepoważne ze strony brata, że nie myśli o organizacji noclegu dla gości. Ja miałam na 13:30 na Podkarpaciu, a moja rodzina jest aż z Warmii. Od początku mówiłam, że mają przyjechać dzień wcześniej i o nic się nie martwić. Rodziców wzięłam do domu teściów, a rodzeństwo miało załatwiony nocleg w hotelu, w którym było przyjęcie. W dodatku wszystko miałam załatwiane "na telefon" bo my mieszkamy w Wielkopolsce i nie mogłam wszystkiego załatwiać osobiście. Ale myślę, że i tak wyszło całkiem nieźle.
A co do Twojego lipcowego ślubu, to życzę Ci pięknej pogody, ale nie tak upalnej jak ja miałam, bo w tej sukni się zagotujesz. Niby 16 to trochę później niż u mnie, ale jak pamiętam na moim ślubie to o 16 był dalej taki skwar jak 3 godz. wcześniej. Oby Ci się bardziej poszczęściło z pogodą.   
Ehhh jakie my jesteśmy wymagające. Deszcz - nie, ale upał - też nie.
__________________
14.09.2013 Filipek 
01.02.2016 Leoś
Edytowane przez rubinka25
Czas edycji: 2013-04-09 o 12:03
|
|
|