[megamag]

Napisane przez jagata

Ten Pan Andrzej, to kiedyś pracował w jednym z krakowskich klubów fryzjerskich (albo ma sobowtóra) i tam parę lat temu ceny za ścięcie włosów wahały się od 100 do 300 zł w zależności od długości włosów. Jak dochodziła koloryzacja, to cena wzrastała.
I mogę powiedzieć, że dziewczyny tam wracały i płaciły tyle bo po doborze fryzury i ścięciu do następnej wizyty nic nie musiały robić z włosami.
Ogólnie podobał mi się ten odcinek. A najbardziej to jak pokazali jak czasem w salonach nie dba się o porządek. To co wyciągnął z maszynki, to mnie całkowicie przeraziło...
Myślę, że oni będą wybierać z każdego salonu osobę, która najlepiej sobie radzi i jej będą powierzać czesanie gwiazdy. W tak krótkim czasie ciężko kogokolwiek nauczyć czegoś nowego.

W sensie Wierzbicki? Pewnie to był on, chociaż ja jeszcze nigdy nie byłam u aż tak znanych fryzjerów. Chociaż czasem mnie korci, żeby tak raz pójść i powiedzieć fryzjerowi, żeby robił co chciał. Swoją drogą te fryzjerki w programie fajnie ostrzygł.

No maszynka była obleśna, sorry ale ja tam swoją maszynkę, którą golę nogi czyszczę za każdym razem, chociaż używam jej tylko ja.