2013-04-17, 13:36
|
#2307
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II
Cytat:
Napisane przez blogerka
wrociliśmy właśnie z morfologii .. K O S Z M A R .. młody jezczen igdy tak nie płakał 
miałam być razem z teściową podczas pobierania krwi ale pielęgniarka kazała jej wyjśc bo widać było w jej oczach strach od razu, ja twardo powiedziałam że zostaną i przytrzymam małego ale zwątpiłam w momencie jak kazała mi trzymać jego główkę i powiedziała ze mam trzymac mocno bo będzie nią ruszał, ja mialam wizje, ze to sie pobiera jak u doroslego, wbija sie igle w zyle na glowce, i pociaga strzygawka, a tu nie .. pielegniarka wzieła igłę, wbiła ją w zyle i tu jeszcze dawałam radę ale jak zobaczyłam jak ta krew przez tą igłę tryska pod ciśnieniem i leci do tego plastikowego pojemniczka to już nawt nie wiem co do mnie ta pielęgniarka mówiła bo słyszałam tylko płacz dziecka i widzialam ta krew, która zaczeła wylewać się na główkę i moją rekę bo oczywiści żle zacisnęłam gaze już na rance. kontaktowac zaczelam dopiero jak kazala mi odejsc i umyc rece  i usiasc na chwile, zeby ochlnac ...
wiedziałąm, że to będzie straszne ale nie myślałam, że aż tak wymiekne..

|
dobrze zrozumialam ze krew byla pobierana malenstwu z główki? o maj gad! ja bym chyba nie dala rady
|
|
|