|
Co z tym zrobić?
Moje pytanie może sie wydać takie...troche dziwne,ale co tam :P Pod okiem zrobiła mi się taka duza krostka, ale odrazu zaznacze że to niejest pryszcz. Jest to takie duże, czerwone, wygląda jak pryszcz ale to niejest to. Mam to juz tydzien i wogole mi nie znika, naprawde jest to bardzo denerwojące. Czasami jak dotkne to miejsce to mnie boli. Mam wrązenie jak by w środku coś bylo,ale to niedojrzewa,niema czubka do wyciśnięcia(z tego wnioskuje ze to nie pryszcz) sama niewiem co to jest. Wiem że trudno rozpoznac po moim opisie co to jest ale co ja mam z tym robić aby szybko znikneło? Przyłożyć kostke lodu czy coś mi sie kiedys obiło u uszy (tak sie robi jak ma sie jęczmien) aby torebke z herbaty przylozyc w to miejcse gorącą odrazu po zaparzeniu.
Miałyście kiedyś coś takiego? Co ja mam z tym zrobić...takie ogolnie porady,może mi pomoże.
|