[Suvia]

Napisane przez MonikaFaustyna

Mnie dziwi, że facet potrafi kobiecie zajmującej się domem i dziećmi, powiedzieć, że cały dzień nic nie robi. No tak..samo się posprzątało, uprało i ugotowało . A wniosek, że nic nie robi? Bo w codziennym wirze, zostały gary do zmycia...LOL. Nie to, że ja tak mam, ale właśnie na jakimś wątku tak wyczytałam. Jakby mi mój tak powiedział, to by sobie sam wszystko robił do odwołania .

Jak sobie czasem wchodzę na wątki mamowe na MzK (tak, tak, ajem stalker) i ponownie upewniam się, ze zdecydowanie nie chcę mieć dziecka, to przy okazji czytam sobie takie posty i mną trzęsie. Pretensje o to, że dom nie świeci absolutną czystością to raz, dwa - jakieś przytyki do matki świeżo w połogu, że ona nie jest superlaską i że "mogłaby coś zrobić z brzuchem". Czepianie się, ze seksu nie ma (a tu wszystko przecież się ciągle goi...) albo że niemowlę ryczy a Jaśnie Pan musi się wyspać, bo przecież on to idzie rano do pracy (bo kobita to w ogóle nie jest w pracy, i to 24 na dobę).

I to nie raz przeczytałam, nie dwa... Ja pier**olę, faceci zachowujący się jak totalni gówniarze, skąd się biorą takie egzemplarze