Dot.: Podwójnie szczęśliwa siódemka, czyli czternasty wdech dopingu
U mnie dzieci poszły na dół do dziadków, małżowy pojechał do kogoś coś zrobić i nie wiadomo, o której zląduje w domu. Za to ja w spokoju i ciszy dziergam i zaglądam do Was. W obiadek w kuchni sam się gotuje
|