2013-04-21, 19:41
|
#3043
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 657
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II
Hej 
U mnie weekend bardzo intensywny, mieliśmy od piątku gości i niedawno odjechali. Zastanawiałam się jak mały zniesie tyle obcych ludzi w domu, ale był bardzo dzielny i humor mu dopisywał.
Cytat:
Napisane przez ILLUSION
Mój nie chce smoka od początku. Uspokaja go tylko wzięcie na ręce jak się rozryczy...w samochodzie niestety nie da się tego zrobić, ryczy często jak stajemy na czerwonym świetle, ja ruszamy przestaje i tak w kółko do czasu aż zaśnie  U lekarzy nigdy nie płakał jak dotąd...no na szczepieniach tylko ale to wiadomo.
|
U nas to samo, i w kwestii smoczka i jazdy autem jak był mniejszy to zaraz po odpaleniu auta zasypiał i to dość twardo, teraz, nie dość, że trochę trwa zanim przyśnie to właśnie wybudza się gdy auto musi się zatrzymać to i często kończy się głośnym płaczem.
Cytat:
Napisane przez ewadylewska
Zdatza Wam sie ze maluchy placza na spacerze??
|
Zdarza się. W czwartek tak mi się spłakał, że aż chrypki dostał i do dzisiaj mi się wydaję, że jest lekko zachrypnięty. A nie chciałam go z wózka wtedy wyciągać bo był wiatr i bałam się, że go owieje.
I dzisiaj też dał popis, byliśmy w trójkę na dość długim spacerze i w drodze powrotnej jakieś 20 min od domu, obudził się i krzyczał coraz głośniej, na rączkach też się nie mógł uspokoić, ale wiedziałam, że to już głód, a z głodem nie wygrasz... więc zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do domu, bo nie chciałam, żeby mi jeszcze bardziej zachrypł ach i w taksówce cyce na wierzch i trzeba było karmić głodomorka mojego 
I tu pytanko, myślicie, że z tą chrypką powinnam się udać do lekarza?
w sumie nic więcej mu nie dolega, ani gorączka ani katarek, humor też taki jak zawsze.
Cytat:
Napisane przez blogerka
niosę go na przedramieniu, w ten sposób ze lezy na nim a raczkami oplata moją rękę, nie wiem czy wiesz o co chodzi ..., tak jak facet na ostatnim zdjęciu, z tym ze ja jedna reke mam wolna:
http://www.oro.com.pl/zdjecia/13.jpg
a co do podtrzymywania to już sam ją ładnie trzyma podczas noszenia
|
My też tak często nosimy, mały uwielbia, oczywiście ślina chlapie po podłodze, ale co zrobić i zdarzyło mu się już wiele razy zasnąć w takiej właśnie pozycji.
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia dla pochorowanych maluszków.
|
|
|