Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Finanse w związku, problem
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-24, 16:39   #163
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Finanse w związku, problem

aż 20 zł do butków, szał, jesteś pewna, że nie wpisał Ci tego w zeszycik?^^
A po ślubie co, dostaniesz drugi zeszyt, ''w razie-rozwodowy''?

Co on Ci zrobił, żeś Ty na to poszła, jakąś hipnozę?



Cytat:
Zazwyczaj jak pytam, ile mu w tym miesiącu dałam za mało to mówi "nie przejmuj się tym, damy radę'.
Nie dość, że Ci skrzętnie notuje każdą sumę to jeszcze zataja jej wielkość przed Tobą, chyba jednak jest dużo lepszym biznesmenem od Ciebie.

A już tak bez żadnej złośliwości to Ci szczerze współczuję, nie wiem co się stało, że pozwalasz aby chłopak traktował Cię tak przedmiotowo i Cię poniżał.

Cytat:
Skoro mówi, że to się nie powtórzy, no i też żadnego ogólnego długu nie będzie, tylko wspólny budżet to co mam jeszcze zrobić? Dla zasady go rzucić, chociaż przeprosił i wyraził chęć zmiany sytuacji?
Jak dla mnie to dżentelmen z taką fantazją prędzej czy później jakiś numer Ci wykręci, no ale na zdrowie.

Cytat:
Moze wiec rzeczywiscie do siebie pasujecie?
mam wrażenie, że owszem.

Cytat:
on, bo takie cudo finansowe zaproponowal, Ty, ze zgodzilas sie bez oporu na takie poronione rozwiazanie. Bez znalezienia przyczyny tej sytuacji, moim zdaniem, jestescie z gory skazani na porazke. On nie ma pojecia o partnerswie a Ty masz zadatki na meczennice.

Jeszcze go tlumaczysz <facepalm>. To, ze jestes pierwsza jego dziewczyna nie ma znaczenia.
popieram ten mądry wg mnie pogląd.

Cytat:
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że albo
najlepsze jest to, że facet wystarczyło że rzucił, że wspaniałomyślnie wywala pugilares a pani od razu otwiera szampana.

Cytat:
zasadę ma "jeśli nie pamiętam kto płacił, zapisuję, że płaciłaś Ty", żeby nie dokładać mi długu.

problem rozwiązany, ot, zajmuj uwagę pana ile wlezie, to zdekoncentrowany nie będzie notował.



Jakby facet chciał mieć wyliczone co ile kosztuje i magicznie np. zrezygnować ze zbędnego wina, taksówek czy restauracji to by prowadził zeszyt wydatkow bez podziału, kto ile dał. Więc z calym szacunkiem to jak dla mnie totalnie nie ma się czym podniecać, że dżentelmen wreszcie wpadł na to by zespolić 2 kolumny w arkuszu. Ale, jak to mowią, Twój cyrk i Twoje małpy.
Powodzenia i pozdrawiam.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując