NIGDY WIĘCEJ NIE PÓJDĘ DO FRYZJERA
Podpisuję się pod tym własną krwią.
Poszłam, żeby mi podrównała warstwy, nie ruszała dołu. A ona faktycznie dołu nie ruszała, ale ruszyła po bokach, których dosłownie nie ma!!! I zrobiła mi ogon, warstwę nad ogonem podcięła za bardzo, więc ten ogon jeszcze bardziej się odznacza. Z prawej strony wycięła za dużo włosów do jednej warstwy i wygląda jak doczepiana, a z lewej wysiepała, co się dało.
Jak przerzucam do przodu to wisi kilka cienkich kosmyków, a dół miałam obcięty na równo i gęsty.
Najgorsze, że jak skończyła to nie było tego tak widać, dopiero w domu dokładnie im się przyjrzałam. Wyszłabym bez płacenia!
Do ścięcia jest minimum ponad 10 cm. Dzisiaj podetnę 3cm, zobaczę czy to coś da, jeśli nie to podetnę więcej i będę miała włosy przed biust. Od nowa zacznę zapuszczanie, co będzie trudne, bo co jakiś czas trzeba będzie wszystko równać do wysiepanych boków.
1. z takimi poszłam
2. z takimi wyszłam
3. wysiepany bok
Załącznik 5222083Załącznik 5222084
Załącznik 5222085