Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - koleżanka z pracy i co dalej...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-28, 10:16   #1
nie spostrzegawczy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 23

koleżanka z pracy i co dalej...


Witam,
Od paru dni mam taki problem. Pracuję w dużej firmie kilka lat, od jakiegoś czasu zauważyłem ewidentne zainteresowanie moją osoba pewnej koleżanki(mężatki). Jakiś czas nie reagowałem na te próby aczkolwiek jakiś czas temu odpowiedziałem na nie. Sytuacja wygląda w ten sposób że lubimy się mimo że kiedyś w ogóle nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Widać ostatnio między nami jakąś nić sympatii. Wiadomo że w pracy ciężko cokolwiek ze sobą porozmawiać ostatnio się spotkaliśmy raz u niej, a raz u mnie. Ogólnie w pracy jestem osobą dość domyślną i spostrzegawcza. Po pierwszym spotkaniu usłyszałem opinię ze coś ostatnio mało "domyślny jestem". Na ostatnim spotkaniu dość długo rozmawialiśmy o życiu i o wszystkim innym. Ogólnie nie układa się jej w małżeństwie, dodatkowo dowiedziałem się że została wychowana bez ojca(był alkoholikiem jakiś czas) ma sporo problemów które zaprzątają jej umysł. Rozmawialiśmy o wszystkim, włącznie z tym że mi się podoba i to od dawna. Porównała mnie ze swoim mężem. niestety to porównanie wykazało że mnie tak samo odbiera jak swego męża, aczkolwiek powiedziała że mnie nie zna od strony relacji mężczyzna-kobieta. Z tego co kojarzę ogólnie zauważalny jest u niej brak ojca w dzieciństwie, czytałem ostatnio trochę o takich kobietach i jest to syndrom braku ojca lub DDA. Niestety mam nieodparte wrażenie że ma dużo cech w sobie z tego. Kolejny raz dała mi do zrozumienia że nie jestem spostrzegawczy we wszystkich dziedzinach. Ewidentnie chciała bym ją przytulił, jednak ja to dopiero wczoraj sobie uświadomiłem. Co ciekawe kobiety z syndromem braku ojca szukają całe życie mężczyzny który w jakiś sposób zastapi im brak ojca w dzieciństwie. Pragną poczucia bezpieczeństwa, czułości, bliskości. domniemam że z mężem oddalili się od siebie. Żyją razem ale jak by obok siebie. Tak jak to gdzieś wyczytałem "Kobiety takie to wredne suki ale serce woła "przytul mnie"". Mąż jej jest w tym samym wieku co ona, ja jestem kilka lat starszy. Nie wiem co dalej zrobić, teraz dopiero spostrzegłem(trochę późno) że ona ma z tym spory problem. Co dalej zrobić? Ona widzę że podzieliła mnie na dwie odrębne osoby. Umie na mnie spojrzeć w pracy jak na kolegę a poza pracą jak na mężczyznę. Ja niestety mimo że mnie pociąga patrze na nią jak na koleżankę w dodatku mężatkę. Choć ostatnio po jej kilku słownych sugestiach dotyczącej mojej spostrzegawczości w relacjach między nami zaczynam patrzeć na nią jak na kobietę. Ale co dalej? jak postępować w relacjach między nami?
nie spostrzegawczy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując