Cześć Dziewczynki

Pamiętacie mnie jeszcze??Mam dla Was kilka wiadomości...a mianowicie:
Czułam, że ten cykl stracony przytulaliśmy się z mężem dosłownie 3 racy

Jakoś nie było humorów i nastroju.Ale wykorzystaliśmy 11, 13 i 16 dzień cyklu.Któregoś dnia mąż podszczypał mi sutek i tak strasznie zabolał zastanowiło mnie to ale wytłumaczyłąm sobie to tym, że może to hormonów na tarczyce bo przecież ostatnio nie bolały mnie nawet piersi jak zwykle. 19 dnia cyklu szłam do dentysty a na piersiach zauważyłam kilka żyłek więc pomyślałam a co tam zrobię betę dla pewności wyszła 1,0...Płakałam było mi przykro ale pomyślałam trudno przecież i tak ten cykl uznałam za stracony, ale...sutki bolały coraz bardziej zrobiły się jakieś dziwne większe czerwone obwódki się powiększyły.ALe nie dopuszczałam ciagle myśli do siebie, że to może orzeszek bo przecież ta beta to napewno te hormony.Jednak w niedzielę mąz stwierdził, że jakieś dziwne mam te piersi dotknełam a tam jakby któs wsypał piasek takie zbite i mięsiste się zrobiły jednak inne zupełnie niż przed okresem.Wczoraj poszłam na betę raz jeszcze i jest 19!!!

Wcześnie czułam jakieś dziwne kłucie w jajnikach i w pachwinie bałam się, że może przepuklina

Od dwóch dni jestem rozpalona szczególnie wieczorem no wręcz gorąca

Powiedziała mężowi wczoraj kupiła szampana dla dzieci i skarpeteczki z napisem I love mum& dad

Mąż zwariował ze szczęśćia.Jestem dopiero w 25 dniu cyklu w czwratek powtórze betę mam nadzieje, że będzie pięknie rosnąć.
Tymczasem proszę Was o mocne kciuki wiem, że one działają cuda
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i obiecuję zaglądać częściej
Ps. Miałam dzisiaj dawać wypowiedzenie z pracy gdyż wracamy z mężem do rodzinnego miasta(przez czas studiów mieszkaliśmy w Krakowie)ale chyba narazie się wstrzymam
Wysyłam pozytywne fluidki dla Was wszystkich

Mnie wątek przyniósł szczęście więc wiem, że Wam również przyniesie!!!!