[poldzik]

alesmy sie rozgadaly..

sprawdzic bedzie bardzo trudno bo tz stosuje metode "nie mam nic do ukrycia" - komputer bez hasel, komorka zostawiona na widoku,. haslo do fejsbuka znam... takze moge sprawdzac ile chce, on jakby mial cos do ukrycia tak naprawde jest 1000 innych sposobow... bo przeciez komputery sluzbowe w firmie sa trzy (ja sprawdzalam ten jego osobisty), telefon stacjonarny jest, w komorce mozna kasowac polaczenia... przy odrobinie fantazji mozna wszystko.

nic tam, bede obserwowac. potem pogadam.
gdybym odkryla zdrade?

gdyby to byl jednorazowy skok w bok moze i bylabym sklonna wybaczyc. ale jakos tak mi sie wydaje, ze takie rzeczy sa "wybaczalne" w zwiazkach z dluzszym stazem, jak sa jakies problemy, brakuje seksu...
romansu albo regularnego chodzenia na panienki nie wybaczylabym.

tz jest "mezczyzna z przeszloscia" i ja to zaakceptowalam. ja tez mam swoje za uszami. swoja droga wiedzielismy o sobie prawie wszysko juz wczesniej, jako kumple.


jego wysokie libido mi bardzo odpowiada podobnie jak la'mbria - ja chcialam takiego faceta wczoraj go podpytalam o to znowu... tzn ze w sumie ja myslalam ze po roku wspolnego mieszkania srednia nam sie jakos dramatycznie obnizy a tu nic.. a on mi na to alez mi sie w ostatnich latach srednia dramatycznie obnizyla! bo jak mialem 25 lat to i 5-6 razy pod rzad a teraz tylko 2-3 uahahah