2013-05-09, 13:42
|
#922
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 320
|
Dot.: Wiosna przyszła, chrabąszcze latają, a PMki już suknie przymierzają! PM 2014 cz
Moje siostry miały organizowane wesela w remizie (13 lat temu) tylko że wtedy było trochę inaczej - nie było tylu lokalów, restauracji, sal weselnych co teraz. Poza tym wszystkim kierowała i nadzorowała moja mama. no i wszzyscy byli z naszych rejonów 9 tzn nasza rodzina i rodziny szwagrów. Ale do tej pory wspominam całodzienne przygotowania, sprzatanie sali, dmuchanie i przywieszanie balonów, gotowanie non stop itd 
Przy moim weselu jest trochę inaczej - nie mieszkam w swojej miescowości, więc trudno byłoby mi to zorganizować z Krka. Po porównaniu cen w lokalach w moich stronach a mojego TZ wyszlo, że u niego jest taniej. W jego stronach znależliśmy lokal na jakim nam najbardziej zależało, czyli ładną i klimatyczną karczmę góralską Miewam czasem atlpiwości czy dobrą salę wybralismy, ale ja niestety tak mam - czasem za dużo przemyśliwuję i za bardzo się martwię..
Co do ceny: w tym roku 135/os, ale w przyszłym juz bedzie 145/os. W naszym zakresie owoce, tort, ciastka no i alkohol.
A teraz chciałam się podzielić nieweselną historią..
Moja siostra od paru drobrych lat mieszka we Francji. Ma córeczkę 3,5 letnią, która kiedys była prawdziwym diabełkiem, ale teraz zmieniła się bardzo - jest bardzo opiekuncza, każdego by wysciskala i wycalowala - taka przylepa, bardzo lubie rozdawac prezenty- od listów, rysynków, kwiatków po galązki i kamienie . Przyjechały teraz do PL na 10 dni i dziś wracają. Rano przyjechały do KRKa na samolot, ale że było jeszcze wolnego czasu to TZ je odebrał, podjechal po mnie do pracy i wyskoczyliśmy jeszcze na 1h na obiad razem. Przy żegnaniu się, najpierw wycałowałyśmy sie i wyściskałysmy się(oczywiście świeczki w oczach juz miałam..) , pozniej stoje przy samochodzie i macham, a ta mała krzyczy przez okno: "Kocham Cie ciociu"
No i od tamtej pory cały czas siedze i rycze ;( ;( ;(
|
|
|