Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wiosenne słonko, majowa burza, kolejna PMka na Męża się wkurza! PM13 cz.50
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-12, 20:10   #3740
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Wiosenne słonko, majowa burza, kolejna PMka na Męża się wkurza! PM13 cz.50

Cytat:
Napisane przez gosius91 Pokaż wiadomość
27 ddś


I co? Do dziś potwierdzenie. Większość nie raczy zadzwonić. A jak dzwonimy z TŻ, to mówią "do dziś, myśleliśmy, że do 15stego" Strasznie dużo osób z mojej rodziny odmawia, i to takich na których byłam pewna. Większość wymyśla, takie argumenty, że łeb boli. A najbardziej zabolały słowa chrzestnej. Dzwoniłam, nie odbierała. Za jakiś czas oddzwoniła, i co? Ona z mężem idzie, jej dwóch dorosłych synów jeden z żoną i córą odmówili. A na sam koniec jak powiedziałam "cieszę się, że przyjdziecie" to powiedziała "no wyjścia nie mamy" Przecież ja NIKOGO - nie zmuszam na przyjście na ślub Przecież powinna wiedzieć, że mi zależy, bo nie mam ani dziadka, ani babci, ani chrzestnego - zmarli Więc co, łaskę mi robi ?! Na prawdę mi sie tego wszystkiego odechciewa. Wzięłam w domu u mamy miałam obuwie, przymierzyłam, i co się okazało, że jest ciut za duże nagle!! I mama, że się odchudzam, itd - wydarłam się na nia, bo aż mnie doprowadza wszystko do wrzenia. Wczoraj przeszłam chyba z 50 sklepów w Kr, i co ? Nie znalazłam butów dla siebie Wróciliśmy z TŻ z meczu popołudniu, i ćwiczyliśmy sobie taniec.

Musiałam się pożalić trochę. No,a teraz trochę radosnego wątku moich przygotowań do ślubu..

We wtorek idę najpierw na próbną fryzurę, a póżniej po odbiór sukni, przynajmniej mam nadzieję, że ją odbiorę.
Spokojnie, u mnie potwierdzanie terminów do następnej niedzieli. Na chwilę obecną potwierdziło mi 35 osób z 84 zaproszonych
Odmówiło nam 9... Liczę że potwierdzić nam jeszcze powinno 21 a pozostali odmówią. Ale w sumie kto wie na ile to się sprawdzi?
Dziś jakaś ciotka ze strony TŻta złapała mnie w kościele i przepraszała że nie przyjdzie. Pytała gdzie narzeczony bo i jego chciała przeprosić. Ale przynajmniej ta informacja w miarę szybko do nas dotarła. No i byliśmy prawie pewni że jej nie będzie, chociaż po cichu mieliśmy nadzieje że może stan zdrowia pozwoli jej chociaż na chwilę wpaść...
Natomiast moja chrzestna o ślubie wiedziała już rok temu. W sensie po zapoznaniu rodzin i oficjalnych zaręczynach. I od tamtej pory kiedy tylko się widzimy to zawsze są jakieś aluzje co do ślubu... i że jej nie będzie, i że nie potrzebna szopka, i że nie ma kasy, i że ma nadzieje że jej córce tak nie odbije i będzie na kartę rowerową żyła itd. Więc jestem prawie pewna że nie przyjdzie ze swoją rodziną.

Poza tym większość dnia spędziłam na imprezie urodzinowo-imieninowej dziadka TŻta. I nawet udało się trochę poćwiczyć taniec Oczywiście dostało mi się od narzeczonego że się w ogóle nie staram A ja po prostu nie pamiętałam co po czym mamy. O jednym kroku w ogóle zapomniałam No i wyszło jak wyszło.


Hmmm... ale się błyska za oknem. Zaraz pójdę na balkon
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora