Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-05-13, 10:45   #3893
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość




Ale w sensie że robisz sama biżuterię i aniołki? Z czego?

Taak, nawet pokazywałam Wam mój fan page i bloga Biżuterię z koralików po prostu, anioły z masy solnej, ale aniołów zrobiłam kilka i zaprzestałam. A chętnie bym powróciła do tego i zaczęła sprzedać może

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Poza tym, że bardzo, ale to bardzo zniechęcają mnie prezerwatywy...to mam jeszcze jeden ostatnimi czasy kłopot, ale nie będę się tak uzewnętrzniać Teraz pół roku nie brałam tabletek i moje życie erotyczne praktycznie umarło w tym czasie...od miesiąca biorę znowu i jest lepiej (poza migreną, ale i bez tabletek ją miałam, może trochę słabszą...), więc obawiam się, że jestem na nie skazana, dopóki nie stworzą czegoś dla mężczyzn co nie byłoby prezerwatywą




Nie mam siły nawet wymyślić co zrobić na obiad, nie mam nic. W lodówce pusto, trzeba iść na zakupy, a ja nie mogę. Jakby moje ciało było cięższe niż zwykle...jakiś koszmar! Kompletnie olałam studia - co prawda same się o to prosiły, no to mają za swoje. Pracy nie mam nic napisanej, powinnam się zabrać za projekty zaliczeniowe, które mamy w grupach, a jakoś nie możemy się dogadać, żeby to zrobić raz a dobrze, bo wszyscy są tacy rozmemłani jak ja Miałam się doszkalać, przypominać sobie wiadomości na praktyki, żeby nie być taka totalnie zielona...nic nie robię...jestem jakaś nienormalna chyba
Ja za to przy prezerwatywach mam 100 % pewności, że nie będę w ciąży. Zaczęłam panikować zwłaszcza, że moja znajoma ze studiów zaliczyła wpadkę właśnie przy tabletkach, bo jednak nie dają 100% pewności. A nie chciałabym na 3 roku studiów i to dosyć ciężkich jeszcze zmagać się z takim wydarzeniem.

Mam to samo.... Nie mogę się za nic zabrać, a naprawdę jestem w czarnej d* jeśli chodzi o studia. Wczoraj miałam o 12 w nocy przebłyski determinacji, które dziś rano już wygasły.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora