2013-05-13, 13:53
|
#1131
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 565
|
Dot.: Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI
A może ja oficjalnie do Was dołącze? Bo tak podczytuje, czasem się wtrącam, a dołączyć i się przywitać to nie raczyłam 
No to kilka słów o mnie: Mam 27 lat, mężatką jestem od 4, jestem z Wrocławia. Staraliśmy się z mężem 7 cykli i w styczniu ujrzałam II kreseczki (był to pierwszy cykl z duphastonem-mam ciut niski progesteron). Niestety 19 marca dowiedziałam się że nasz okruszek nie żyje, mimo że 3 tygodnie wcześniej biło serduszko. Miałam zabieg łyżeczkowania.
Postanowiłam znaleźć przyczynę tego co się stało. Za pomocą ginekologa poleconego mi na forum Z badań które zrobiłam do tej pory, źle wyszedł wymaz z szyjki macicy. Bakterie prawdopodobnie były przyczyną poronienia. Jestem po kuracji antybiotykami, mąż też. Jutro idę na wymaz kontrolny. Mam nadzieje że dziady wytępiły się. Na niektóre wyniki jeszcze czekam (30 dni roboczych oczekiwania na białko S..) Przy okazji zbadaliśmy nasienie i niestety szok.... Ruchliwość i ilość dużo poniżej normy. Morfologia 8%. Lekarz poleca inseminację.
Niestety czytałam że słabe nasienie może też być przyczyną poronień 
Przy okazji pytanie: czy są tutaj dziewczyny które zaszły w ciąże pomimo złego nasienia i ją donosiły?
Maż ma powtórkę badania za 2 tygodnie, do tego miał robione badania na posiew nasienia, chlamydie (oba ok) i teraz za 2 tygodnie przeciwciała przeciwplemnikowe będzie miał dodatkowo badane. A potem to do androloga na usg i pewnie badanie hormonów. Na razie wspomagam go witaminami (sama skleciłam zestaw bazując na wiedzy z ksiązęk i internetu )
W sumie od posiewu i wyników badan nasienia zależy co dalej i jak dalsze starania będą wyglądać.
No więc to po krotce tyle
|
|
|