Dot.: Tragedia z suknią
Zaczynam się bać o swoją sukienkę...
Nie panikuj - sytuacja nie jest ciekawa, ale leć czym prędzej do jakiejkolwiek krawcowej - jednej, drugiej, trzeciej, co z tego że jesteś z małej miejscowości? W każdym choćby najmniejszym mieście znajdziesz przynajmniej kilka krawcowych, więc jedź do pobliskiego miasteczka z suknią, niech babka coś wyczaruje. Zapłacisz za obsługę podwójnie, zrobi coś ekspresowo i po kłopocie! Ja bym się nie pakowała teraz w szukanie totalnie NOWEJ sukni, bo możesz nie zdążyć, a weź pod uwagę, że sukienki wiszące w salonie/mierzone przez klientki są zazwyczaj masakrycznie brudne, nie mówiąc już o tym, że i tak musiałabyś ją dopasowac idealnie pod swój wymiar
|