Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - (za)rodzinny facet
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-05-18, 13:26   #5
LadyArwena
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 20
Dot.: (za)rodzinny facet

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Cóż, jasno określa, twoje miejsce w jego hierarchii ważności. Jesteś ZA rodziną. Mniej ważna.
A czy ty znasz tę rodzinę?
Znam tylko babcie z dalszej rodziny , ale szczerze mówiąc nie wydaje mi sie ,żeby kręcił faktycznie jego matka jest bardzo blisko związana ze swoją rodzina co u nich jestem to wisi na telefonie rozmawiając z siostrą albo matką. Nie rozumiem tylko dlaczego dorosły facet musi za każdym razem latać za rączkę z rodzicami do rodzinki przecież to niespotykane.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Durga Pokaż wiadomość
Nie wiem co Ci poradzić, ale myślę, że takie groźby "albo się spotkamy dziś/jutro albo wiecej mnie nie zobaczysz" niewiele dadzą, facet być może "wybierze Ciebie" spotkacie się, moze nawet nie będzie to z łaski tylko bedzie miło, ale sytuacja moze się powtarzać, w kolejny weekend znowu bedzie miał rodzinny najazd, w następny znowu... moze on po prostu woli spedzac czas z rodzina niż z Tobą, moze jest do nich aż tak przywiazany, moze tak go wychowano, że rodzina jest zawsze na pierwszym miejscu, moze nie potrafi się im sprzeciwić a moze w ogóle on nie widzi problemu i dziwi sie, że się czepiasz.

Sama byłam w takim zwiazku, chłopak wiecznie na każde zawołanie rodziców, babć, wujków, mieliśmy oboje wolne, chciałąm spedzić z nim czas sam na sam to nie bo było "a może zabierzemy na spacer moich rodziców, byłoby im miło", "a moze pojedziemy do IKEA z moimi rodzicami", "a może weźmiemy ich z sobą do teatru?", jak przychodziłam go odwiedzić to ledwo zamknęłam za sobą dzrzwi od jego pokoju a już było wołanie "a moze posiedzicie z nami?" a on zawsze na to "no pewnie" i konczyło się na wspólnych rodzinnych popołudniach w salonie. To i tak nie było źle bo chociaż byliśmy razem (tylko bez prywatnosci) ale było też wiele przypadków gdy mieliśmy się spotkać a ja słyszałam "wiesz dziś nie mogę jednak bo jadę z rodzicami nad wodę/na grilla/na wycieczke/na giełde/do sklepu/na imieniny".
Ja tego nie wytrzymałam.

Ja doskonale wiem , że to będzie się powtarzać ba! już się powtarza dość często co opisałam...Tym bardziej jest to dla mnie zadziwiające bo on naprawdę nie przypomina ''mamisynka'' jego matka tez się nad nim nie rozczula , nie przejmuje zbytnio.Boję się coraz bardziej planować z nim przyszlość bo pewnie skończy się tak ze on będzie jezdził do swoich rodziców ja do swoich...każdy osobno
LadyArwena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując