Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Matura 2014, część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-05-19, 20:06   #1524
twee
Raczkowanie
 
Avatar twee
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 74
Dot.: Matura 2014, część II

Cytat:
Napisane przez pixie088 Pokaż wiadomość
Chce iść na stosunki międzynarodowe, więc mam nadzieje, że obędzie się bez rozszerzonego polskiego. Sam przedmiot zawsze baardzo lubiłam. Dopóki nie zaczęliśmy pisać interpretacji właśnie. Nie potrafię pisać pod klucz, często "odpływam" przez co gubię sporo punktów. I mam też wyjątkowo wymagającą nauczycielkę. Niby realizujemy podstawę, ale podręczniki musimy mieć na poziomie rozszerzonym. Na następny dzień zadaje nam interpretacje trzech czy też czterech wierszy bądź charakterystykę jak to było w przypadku Pana Tadauesza, 13-14(nie pamiętam już dokładnie ilu ich tam było) bohaterów. Do czerwca musimy przerobić jeszcze Nad Niemnem, Zbrodnie i kare oraz Potop. Co do olimpiady to na początku przejrzałam arkusze i pomyślałam - oczywiście, że wezmę w niej udział. A potem troszkę poszperałam - pierwszy etap ma się odbyć chyyyba w październiku. Jak dla mnie to troszkę mało na nadrobienie tych wszystkich zaległości. No i znalazłam jakiś spis książek, które należałoby opanować. Było ich około czterdziestu. NIeee,nieee... nie ma szans! Ale żałuje, że nie pomyślałam o tym wcześniej. Jeszcze wracając do UW. Nie przeraża cię fakt, że biorą pod uwagę wyniki z matematyki? To tylko 5% no ale jednak
U mnie z pisaniem pod klucz też ciężko, chociaż jest i tak progres, patrząc na to, co było kiedyś. Chciałam napisać, że też mam wymagającą nauczycielkę, ale jak przeczytałam o 13 charakterystykach... Już nigdy nie będę narzekała na moją. My zbrodnię i karę przerabialiśmy chyba 2 miesiące temu, a Potop w pierwszym semestrze (oczywiście nie przeczytałam, jestem tragiczna... ). No właśnie ja już się wzięłam za powtórki, ale mam za dużo, więc nie wydaje mi się, żebym ogarnęła to do października. Żałuję, że nauczyciel z WOSu nie powiadomił mnie o niej, chociażby na bloku, gdzie przerabiamy rozszerzenie O matematykę nie martwię się w ogóle, wychodzi mi 5, co jest mini cudem, bo na pierwsze półrocze byłam zagrożona, ale mam sąsiadkę uczącą na politechnice, znajomą mojej mamy, która zgodziła się dawać mi korki i godzina takich korków tygodniowo wystarczyła, żebym stała się matematycznym orłem, z czego jestem dumna. Chociaż wolałabym mieć z matmy nawet 2 i być geniuszem z historii lub polskiego, ale cóż... wszystkiego mieć nie można
twee jest offline Zgłoś do moderatora