[Medithanera]

Nie mam samochodu. Mam paru znajomych z samochodem, ale to niewielkie osobówki do których nijak nie da się zapakować większych mebli.

Co wyszłoby najtaniej?

Mam sporo rzeczy, wszystko będzie już zapakowane do pudeł, meble też będą już zabezpieczone do podróży (tj. komoda, biurko, stół, szafa średniej wielkości i dwa fotele).
Jeśli poproszę znajomych, to mogliby mi przewieźć wszystkie mniejsze rzeczy - komodę, stół i fotele da się rozmontować i upchnąć do samochodu, ale pozostaje problem szafy i biurka (oba meble duże, ciężkie i nie do rozłożenia na części więc chyba i tak będę musiała poszukać firmy przeprowadzkowej.

Macie może pojęcie co wyszłoby taniej?
Nie wiem ile powinnam dać znajomemu. Niby sam chce pomóc, ale to jednak 150 kilometrów a ja nie bardzo mogę nosić, więc pewnie ze 3-4 kursy tym samochodem minimum, on się urobi jak dziki osioł, jak mu zwrócę tylko za samą benzynę (jak mówi) to będzie się czuł wykorzystany więc... nie wiem. 300? 400zł?
Trochę byśmy sobie pogadali, zapakowali to wszystko na spokojnie, na pewno nic by się nie stłukło, ale tak czy inaczej byłabym mu potem dłużna za przysługę.

Wzięłabym firmę przeprowadzkową i przygotowała wszystko do przeniesienia, ale dwie poprzednie były kompletną porażką. Jedni mi gdzieś zniknęli na dwie godziny - dwie i pół godziny jadąc z jednego końca miasta na drugi (jakieś 5 km, korków nie było) potem twierdząc że "były straszne korki". Drudzy wszystko "szybko i sprawnie" to z kolei sąsiadka twierdziła, że się z mężem pokładali ze śmiechu, bo co się odwróciłam to oni zwalniali z tym noszeniem i układaniem pudeł do ślimaczego tempa, a potem facet stał w łazience i mył sobie ręce (lał na nie wodę) przez piętnaście minut co chwilę zerkając na zegarek i skończył dopiero jak się zaczęła kolejna godzina.
Wtedy to już nawet nie chodziło o pieniądze, chciałam mieć to już szybko za sobą i byłam przygotowana do zapłacenia im nawet za dwie dodatkowe godziny, ale przez ich zachowanie tego nie zrobiłam.

Są gdzieś jakieś nie wiem... opinie pisane przez ludzi którzy faktycznie korzystali z ich usług, a nie przez same firmy przeprowadzkowe albo na zamówienie?

Taniej wyjdzie znajomy + przewiezienie dwóch mebli, czy przewiezienie wszystkiego razem?