2013-05-20, 19:11
|
#1
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 515
|
Za wcześnie na wspólne mieszkanie?
Witam Zacznę może od tego, że w tamtym roku przeprowadziłam się do dużego miasta na studia, i wynajmuję tutaj pokój w dwupokojowej stancji. Za taki jeden pokój płacę 600zł +opłaty, mieszkałam w nim sama. Pod koniec czerwca kończy mi się umowa, a ze względów finansowych wolałabym znaleźć coś tańszego. Niestety, nie jest to takie proste, tańsze pokoje zwykle są przechodnie...
I teraz: w październiku poznałam mężczyznę, z którym rozmawiałam często przez gg. Dopiero na początku marca jednak wpadliśmy na pomysł, aby się spotkać mimo, że on mieszka około 20min drogi od miasta w którym teraz mieszkam. Odkryłam wtedy, że jest to mężczyzna wręcz idealny dla mnie, dobrze się nam rozmawiało, więc jakoś od końca Marca chodzimy ze sobą. Spędzamy ze sobą praktycznie każdą możliwą chwilę, na weekendy zwykle jeżdżę do niego, a w tygodniu on zwykle sypia u mnie bo: 1. do mnie ma po prostu bliżej z pracy, i 2. Tęsknie okropnie kiedy nie ma go obok, samotne spanie już stało się dla mnie katorgą
Zaczełam ostatnio narzekać, że wszystkie tańsze oferty pokoi dotyczą zwykle tych dwuosobowych na co on zaproponował, że w takim razie zamieszkamy razem. Mówi, że i tak większość czasu spędza u mnie więc może także płacić część pieniędzy za pokój. Muszę przyznać, że podoba mi się ta wizja, bo ja chciałabym spędzać z nim jak najwięcej czasu. Moja mama radzi mi, abym poważnie się nad tym zastanowiła, gdyż nie znamy się zbyt długo i "może jeszcze nie znam go tak dobrze".
Co Wy o tym sądzicie? Zamieszkałybyście z mężczyzną, którego znacie pół roku, a z którym jesteście dwa miesiące? Czy jest to według Was na krótko aby dobrze się poznać nawet, jeżeli spędzamy ze sobą tyle czasu?
|
|
|